Dominika Gwit nie pozuje na ściance za darmo! Zarabia na tym kokosy
Dominika Gwit (29 l.) zawsze z chęcią pozuje do zdjęć i rozmawia z dziennikarzami. Jednak jak się okazuje, nie robi tego za darmo!
Jej kariera nabrała tempa, kiedy zagrała w kontrowersyjnym filmie "Galerianki" postać Kai, a następnie zyskała sympatię widzów serialu "Przepis na życie", gdzie grała zwariowaną Zośkę o ksywce "Gruba".
Wszyscy kojarzyli ją wówczas z poczuciem humoru i okrągłych kształtów. Aktorka postanowiła wziąć się za siebie i w imponującym czasie schudła ponad 50 kilogramów. Niestety, tak samo szybko zrzucone kilogramy powróciły, lecz Dominika nie wydawała się tym załamywać.
Wręcz przeciwnie, wzięła udział w 7. edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" i zajęła wysokie czwarte miejsce. Nie da się ukryć, że jej ścieżką zawodową i wahaniem wagi interesują się media.
Celebrytka o tym wie i skrupulatnie to wykorzystuje. Jak donosi tabloid "Fakt. Gwiazdy", Gwit zaczęła stawiać nieziemskie warunki organizatorom branżowych imprez, za jej pojawienie się na bankiecie.
"Choć jeszcze do niedawna na imprezach pojawiała się za darmo, a potem za symboliczne kwoty, teraz wycenia się wysoko" - mówi informator "Gwiazd".
Podobno za jedno pozowanie na ściance Dominika zaczęła życzyć sobie aż 4 tysiące złotych. Taka zmiana strategii może być spowodowana zbliżającym się weselem celebrytki, która zaręczyła się w czerwcu ze swoim chłopakiem Wojtkiem.
"Kilka wyjść na imprezy i będzie na piękne weselicho! Dominika zdaje sobie sprawę, że takich pieniędzy jak za wejście na ściankę nie da jej ani gościnny występ w serialu "Komisarz Alex", ani rola w spektaklu "Szalone Nożyczki", do którego właśnie się przygotowuje. Co prawda nie wszyscy chcą płacić Dominice aż tyle. Ale ona nie zraża się porażkami i walczy o zaproszenia jak lwica" - mówi gazecie osoba z otoczenia gwiazdy.