Reklama
Reklama

Dominika Gwit zrzuciła ubrania i nagle wyjęła wielkiego ptaka. "Z czeluści wyłonił się ON"

Dominika Gwit czekała na ten dzień cały rok. Celebrytka w końcu mogła udać się na zasłużony urlop nad wodę. Szybko więc zrzuciła z siebie ubrania i wbiła się w seksowny strój kąpielowy, by następnie wyjąć swojego starego przyjaciela - wielkiego ptaka, którego już ujeżdżała w zeszłe wakacje. Jak wypadła tym razem?

Dominika Gwit do show-biznesu wdarła się dzięki roli w "Galeriankach", która zaowocowała także angażem do serialu TVN.

W mediach plotkarskich pojawiała się jednak głównie dzięki opowieściom o swojej walce z nadwagą. Gwit swego czasu schudła bowiem pięćdziesiąt kilo.

Wydała więc szybko książkę o odchudzaniu, ale do czasu premiery zdążyła już nieźle przytyć, bo dopadł ją efekt jo-jo. 

Potem tłumaczyła, że odchudzanie stało się jej obsesją i tak naprawdę szczęśliwa czuje się jako osoba otyła. Utwierdza ją w tym przekonaniu mąż, który kocha ją bezgranicznie. 

Reklama

Z dodatkowymi kilogramami Gwit musi jednak mierzyć się z krytyką internautów. Ci ciągle sugerują jej, że powinna co nieco zrzucić, bo to ma fatalny wpływ na jej organizm. 

Ta przekonuje, że czuje się świetnie, a wyniki badań ma doskonałe. 

Gwit ujeżdża wielkiego ptaka

Dobry humor dopisuje jej także teraz, bo Dominika udała się na zasłużony urlop. Gdy dotarła nad wodę, szybko zrzuciła ubrania i wbiła się w kostium kąpielowy. 

Niespodziewanie wyjęła też wielkiego ptaka, którego zaczęła ujeżdżać na jeziorze. 

Przypomnijmy, że jej różowy flaming zrobił furorę już w zeszłym roku. Jej zdjęcia w stroju kąpielowym znów wywołały bowiem dyskusję na temat "body positive". 

"W związku z tym, że jestem gruba mam się zamknąć w domu, nie pokazywać nikomu, bo ktoś sobie pomyśli, że co, że jestem... gruba?! No jestem! I doskonale o tym wiem! I w du*ie to mam! Znam siebie i siebie kocham" - pisała wówczas.

I w tej kwestii nic się nie zmieniło, a Dominika nadal cieszy się życiem i zaraża optymizmem. Pomaga jej w tym "stary przyjaciel", czyli słynny już różowy flaming.

"Z czeluści, z nicości wyłonił się ON!!!! Mój stary Przyjaciel!!!! Dużo radości Kochani na cały weekend Wam życzę! Całujemy: Domi i Flamdżi" - napisała pod nagraniem.

Zobacz też:

Ivana Trump nie żyje

Minge ofiarą przemocy. Tak znęcał się nad nią mąż

Dwa nowe objawy COVID-19. Nadchodzi kolejna fala

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Gwit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy