Reklama
Reklama

Dominika Kulczyk we wzruszających słowach pożegnała swojego ojca. "Tatko, gdzie jesteś?"

Śmierć Jana Kulczyka (†65 l.) wywołała spore poruszenie wśród opinii publicznej. Zainteresowanie jego osobą było tak wielkie, że uroczystości pogrzebowe transmitowała telewizja. Podczas ceremonii przemawiała m.in. Dominika Kulczyk (38 l.).

5 sierpnia odbył się pogrzeb najbogatszego Polaka, Jana Kulczyka, który niespodziewanie zmarł tydzień wcześniej w Wiedniu.

Organizacją uroczystości zajęła się była żona biznesmena, Grażyna Kulczyk (64 l.).

W klasztorze Karmelitów Bosych na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu pojawili się jego bliscy, gwiazdy i politycy, aby towarzyszyć mu w tej ostatniej drodze.

Podczas ceremonii nie zabrakło wzruszających gestów i słów.

Dominika Kulczyk w poruszającej przemowie pożegnała swojego ojca.

"Tatko, gdzie jesteś? Jak zawsze nas zaskoczyłeś. Jesteś tu? Bo płaczemy" - mówiła łamiącym się głosem.

Reklama

Później, jakby w odpowiedzi na postawione pytanie, wymieniała miejsca i zjawiska, które bez wątpienia mogą przypominać bliskim o zmarłym miliarderze. 

"Nie ma mnie tu. Ale jestem w waszych kochających mnie sercach, w waszych tęskniących oczach. W każdym niezapomnianym wspomnieniu. W słońcu, które grzeje waszą twarz, w dobrej pogodzie którą przywoziłem. W bezkresnej wodzie oceanów, w ciepłym wietrze, nad chmurami. W najpiękniejszych miejscach na ziemi, w każdym pięknym budynku, w filharmonii, w muzeum, w każdej świątyni świata i w tej w której modliłem się przez wiele lat" - wyliczała.

Jak donosi "Fakt", w jej słowach przyjaciele i rodzina Kulczyka rozpoznali sformułowania, których ten często używał.

Msza Święta trwała około dwóch godzin, a celebrował ją ojciec Ryszard, przyjaciel biznesmena.

Jan Kulczyk został pochowany w rodzinnym grobie obok swojego ojca, który zmarł dwa lata wcześniej.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Kulczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama