Reklama
Reklama

Dominika od Hakiela aż się zagotowała ws. Owsiaka i WOŚP. Wyszła przed szereg i ogłosiła. "Niesmaczna"

Sprawą Jerzego Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od kilku dni żyją media w całym kraju. I nie ma to tylko związku ze zbliżającym się wielkimi krokami finału akcji. Ostatnio mężczyzna poinformował o wstrząsającym liście, który otrzymał. Teraz niespodziewanie wypowiedzieć się postanowiła Dominika Serowska, obecna partnerka Marcina Hakiela, z którym właśnie spodziewa się dziecka. Słowa kobiety mocno zaskakują.

Od kilku dni sprawa Jerzego Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wywołuje niemałe poruszenie. Założyciel fundacji poinformował bowiem o listach, które zaczął otrzymywać od nieprzychylnych mu ludzi. Zrobiło się na tyle groźnie, że musiały interweniować odpowiednie służby. 

Krytyków działalności Owsiaka jednak wciąż nie brakuje, a prym wiedzie w tym telewizja Sakiewicza. W obronie Jurka stają licznie gwiazdy, które od lat angażują się w akcje na WOŚP

Reklama

Gwiazdy zabierają głos ws. Owsiaka i WOŚP

Wypowiedzieć zdążyli się już m.in. Radosław Majdan, Maffashion, Agnieszka Kaczorowska, a ostatnio Anita Werner

Teraz do tego grona postanowiła dołączyć partnerka Marcina Hakiela. Ta jednak dała do zrozumienia, że raczej nie zalicza się do grona bezkrytycznych wielbicieli Owsiaka. 

Dominika od Hakiela nie wytrzymała ws. Owsiaka

Zapytana na Instagramie, co myśli o Owsiaku i WOŚP, odpowiedziała niespodziewanie: 

"Niby spoko, ale ta sprawa jest niesmaczna..." - wyznała Dominika od Hakiela.

Do swojej wypowiedzi dodała nagranie z Tede, który swego czasu pożalił się na Owsiaka i Wielką Orkiestrę  Świątecznej Pomocy. Poszło o aukcję, w którą się zaangażował. Raper ofiarował na aukcję samochód, ale takiego finału się nie spodziewał. Przyszło mu bowiem sporo zapłacić za swój podarek. 

"Jurek Owsiak mówił na jakiejś konferencji, że raper Tede przekazał samochód. BMW7 oddaje, to robi wrażenie. Ten gościu wylicytował samochód i na szczęście wylicytował i nie mógł za niego zapłacić. Wylicytował go za 250 tysięcy złotych. Realna wartość rynkowa to wtedy jakieś 30 tysięcy złotych" - wyznał w wywiadzie z 2024 roku. 

Potem okazało się, że otrzymał od fundacji dokumenty, z których wynikało, że musi zapłacić blisko 50 tysięcy złotych podatku!

"Chodziło o to, żebym zapłacił 50 tysięcy złotych, jeszcze dając samochód, więc powiedziałem: "(...) to się nie wydarzy". Nie ma mowy..." - zżymał się Tede.

Zobacz też:

Marcin Hakiel i Dominika wyjawili imię syna. Już zdążyli skwitować reakcję internautów.

Smaszcz nie mogła odpuścić na temat Hakiela

Dominika od Hakiela nie wytrzymała. Nie do wiary, jak odpowiedziała

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Hakiel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy