Reklama
Reklama

Dominika Ostałowska wściekła na Foremniak! "To cios"

Losy aktorek splatają się od lat. Nie tylko za sprawą stalkingu, którego doświadczyły, ale pewnego mężczyzny. Teraz jedna zadała drugiej bolesny cios.

W show-biznesie nie ma miejsca na sentymenty. O ciekawe propozycje zawodowe toczy się ostra rywalizacja, a producenci telewizyjni stawiają tylko na największe gwiazdy.

Gdy Małgorzata Foremniak (47) otrzymała propozycję poprowadzenia programu "Stalking - zła miłość" na kanale ID, nie wahała się ani chwili, czy podpisać kontrakt opiewający na 5 tys. zł za każdy odcinek.

Wymierzyła tym samym siarczysty policzek Dominice Ostałowskiej (43), która w poprzednim roku prowadziła ten program.

- Dla Dominiki, ceniącej sobie współpracę z kanałem ID, był to cios. Zaczęła się zastanawiać, dlaczego straciła posadę. I w czym była gorsza od Foremniak - zdradza "Na Żywo" osoba z otoczenia aktorki.

Reklama

Obie aktorki doświadczyły stalkingu na własnej skórze. Ale łączy je jeszcze jedno - słabość do tego samego mężczyzny...

Reżyser, któremu trudno się oprzeć

Na celowniku paparazzich i plotkarskich mediów Małgorzata Foremniak znalazła się w 2005 r., po zajęciu II miejsca w "Tańcu z Gwiazdami", za sprawą romansu z dużo młodszym od siebie tancerzem Rafałem Maserakiem.

Niewiele osób jednak wie, że już w 2004 r. w jej życiu pojawił się mężczyzna, który poważnie zagroził wypalającemu się małżeństwu z Waldemarem Dzikim.

Był nim Mariusz Malec, reżyser, którego poznała na planie serialu "Na dobre i na złe".

- Malec to nie tylko zdolny reżyser, ale także absolwent filozofii. Zaskakuje wiedzą o świecie, ma przy tym nieodparty urok, któremu uległo wiele kobiet - opowiada jedna z aktorek.

- Jego znajomość z Małgorzatą szybko wykroczyła poza ramy zawodowej współpracy. Oboje byli wtedy w związkach, więc swoją zażyłość trzymali w największej tajemnicy - mówi nasza informatorka.

Ostatecznie małżeństwo aktorki z Dzikim rozpadło się przez romans z Maserakiem. Dla gwiazdy związek z młodszym partnerem był huśtawką emocji. W 2006 r. wspólnie z Mariuszem Malcem wyjechała do Sierra Leone kręcić film dokumentalny. Ona była jego gwiazdą jako ambasadorka UNICEF, on reżyserował.

- W egzotycznych plenerach znów się do siebie zbliżyli - twierdzi znajoma aktorki. Malec jeszcze przez kilka lat był mężczyzną, na którego mogła liczyć. Gdy zaczął reżyserować kolejny serial - "M jak miłość", rozpoczął nowe sercowe podboje.

Romansował z kilkoma aktorkami grającymi w telenoweli. Najpoważniej zapowiadał się jego związek z Joanną Sydor, która urodziła mu syna. To nie przeszkodziło mu jednak rozkochać w sobie Dominiki Ostałowskiej.

- Dla tej szalonej miłości ona poświęciła wszystko. Rozstała się z wieloletnim partnerem Hubertem Zduniakiem, z którym ma syna. Szybko przekonała się jednak, że źle ulokowała uczucia. Mężczyźni tacy jak Malec się nie zmieniają - mówi znajomy aktorki.

Rywalizacja bez sentymentów

Dziś do znajomości z Malcem obie aktorski podchodzą bez emocji. Ale wiedza o relacji z tym samym mężczyzną nie sprzyja temu, by się polubiły. Program "Stalking - zła miłość" zaostrzył te animozje.

- Małgosia wiedziała, że poprzedni sezon prowadziła Dominika, ale nie miała skrupułów, by przejąć po niej tę rolę - twierdzi znajoma.

- Życie przynosi nam to, jakie dostaje zamówienie - powiedziała w wywiadzie Małgorzata, przeświadczona, że sami kreujemy swoją rzeczywistość. Ale naszymi decyzjami wpływamy także na los innych osób.

Gdy 24 lipca wyemitowany został pierwszy odcinek programu z jej udziałem, Dominika raczej zmieniła kanał...

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Ostałowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama