Domniemana kochanka księcia Williama u boku jego żony. To definitywny koniec plotek
Księżna Kate od lat była zmuszona wysłuchiwać plotek o domniemanym romansie księcia Williama z jedną z jej przyjaciółek z królewskiego dworu. Brytyjskie media wskazywały na Rose Hanbury, która miała zdradzić męża właśnie z następcą tronu. Dlatego tak bardzo szokujące okazały się wieści, że Kate Middleton jakby nigdy nic wybrała się z Rose na wspólny, "babski" wypad.
Nie trzeba być wielkim znawcą historii brytyjskiej rodziny królewskiej, by wiedzieć o przewijających się w tej rodzinie od lat zdrad i romansów. W ostatnich dekadach najgłośniej było oczywiście o "skokach w bok" Karola III, ale sporo miejsca poświęcono też rzekomym igraszkom księcia Williama z Rose Hanbury. Pałac Buckingham nigdy nie poświęcił choćby odrobiny uwagę, by potwierdzić lub zaprzeczyć istnieniu (podobno) płomiennego romansu między następcą tronu a damą dworu.
Oczywiście nie przeszkadza to mediom dopatrywać się choćby najdrobniejszego gestu między tą dwójką. Gdy Rose Hanbury pojawiła się w towarzystwie męża na oficjalnej koronacji monarchy, nie brakowało opinii jakoby próbowała się ukryć przed wściekłym spojrzeniem Kate Middleton. Nie było w tym nic dziwnego, bo kobieta publicznie oskarżana o ukradzenie jej męża, zapożyczyła też od księżnej - jedną z jej najpopularniejszych stylizacji!
Można odnieść wrażenie, że jakby na przekór mediom w codziennych sytuacjach Rose Hanbury wcale nie jest traktowana przez książęcą parę jak persona non grata. Jeszcze w czerwcu z otoczenia royalsów dało się słyszeć doniesienia jakoby Kate Middleton planowała wyciągnąć rękę na zgodę do markizy Cholmondeley. Dziś możemy się niejako przekonać, że coś faktycznie było na rzecz.
Jak bowiem podaje "Daily Mail", w miniony weekend księżna Kate udała się na 24-godzinny festiwal muzyczny w Houghton Hall. Na miejscu była zaś widziana właśnie w towarzystwie Rose Hanbury i jej męża - Davida Rocksavage'a. Cała trójka wybrała się podobno razem na obiad. Wybór akurat markiza i markizy nie dziwi, bo właśnie do nich należy licząca 1000 akrów ziemia Houghton w hrabstwie Norfolk.
Według doniesień zaznajomionego ze sprawą informatora, właśnie w trakcie obiadu pojawiła się sugestia, by Kate wybrała się na festiwal. Księżna początkowo nie była przekonana, ponieważ martwiła się o kwestie związane z bezpieczeństwem. Po omówieniu sprawy z dbającymi o nią agentami arystokratka ostatecznie dała się przekonać i w towarzystwie ochrony udała się do Houghton Hall.
Księcia Williama nie było przy niej. Myślicie, że tak przyjacielskie spotkanie definitywnie zamknie plotki o złej krwi między Kate i Rose?
Zobacz też:
William nie mógł tego dłużej ukrywać. Pochwalił się dzieckiem na oficjalnym spotkaniu