Doniesienia w sprawie Kingi Rusin dotarły w ostatniej chwili. Przed nocą ogłosiła wielką nowinę
Kinga Rusin przebywa aktualnie we francuskich Alpach, gdzie oddaje się górskim szaleństwom wraz z Markiem Kujawą. Była gwiazda TVN przerwała jednak szusowanie na stokach i po dłuższej - jak na nią - przerwie zamieściła pełen radości wpis. 54-latka dawno nie była w takiej euforii. Nic dziwnego, że gratulacje płyną nawet spoza Polski.
Kinga Rusin od lat żyje jak w bajce. Większość czasu spędza poza krajem, zwiedzając najodleglejsze zakątki naszego globu. Aktualnie przebywa we francuskich Alpach, gdzie niedawno świętowała swoje 54. urodziny.
Z ukochanym Markiem Kujawą u boku dziękowała fanom i przyjaciołom za życzenia, dzieląc się oczywiście niesamowitą historią z hucznego świętowania.
"W urodziny tańczyłam z polską flagą na ramionach. Podarował mi ją klub, w którym moi przyjaciele zorganizowali dla mnie przyjęcie. Tak się złożyło, że obok nas urodziny obchodził jeszcze Grek i Duńczyk. Wspaniała zabawa" chwaliła się Kinga.
Post ukazał się 10 marca i od tamtej pory dziennikarka nie opublikowała kolejnego, co jak na nią jest dość niezwykłe. Teraz jednak i to tuż przed nocą zamieściła relację, w której podzieliła się radością ze światem.
Chodzi tym razem o radosną nowinę dotyczącą jej córki Igi Lis. Okazało się, że wybranka Taco Hemingwaya postanowiła zdobyć świat filmu i uznała, że zostanie reżyserką. I tak oto powstał dokument pt. "Bałtyk".
Wygląda na to, że historia Mieci "królowej Łeby", która prowadzi własną wędzarnię, to dzieło na tyle wybitne, że będzie pokazana na otwarciu Krakowskiego Festiwalu Filmowego. A to naprawdę nie byle jaka impreza.
"Nie ma lepszego filmu na otwarcie niż spektakularny debiut, który przenosi nas w miejsce dla wielu Polaków mityczne, nad Bałtyk! Choć coraz częściej szukamy cieplejszych plaż, to nasze morze pozostaje z wielu względów bezkonkurencyjne. Może to wynik nostalgicznych wspomnień z dzieciństwa? A może urok takich miejsc i ludzi sprawia, że podczas seansu żarliwie im kibicujemy, a już wkrótce ustawimy się w kolejce po rybkę" - tłumaczył swoją decyzję Krzysztof Gierat, dyrektor KFF.
Nowina ta dotarła oczywiście do dumnej mamy, która przerwała szusowanie po stokach i zamieściła relację, na której udostępniła wpis ze strony festiwalowej.
Od siebie dodała trzy emotikony serduszek, śląc publiczne gratulacje spoza Polski. Nietrudno się domyślić, że Kinga wręcz pęka z dumy, że ma aż tak zdolną córkę.
Czytaj też:
TVP nie wytrzymała ws. WOŚP i Owsiaka. Oficjalnie ogłosili, to koniec
Nie tak miał się zacząć Nowy Rok u Rusin. Do końca się wahali
Nowe doniesienia ws. Rusin dotarły w ostatniej chwili. "Oby te zapowiedzi okazały się nieprawdziwe"
Kinga Rusin miała znaną matkę chrzestną. Ta odradzała jej małżeństwa z Lisem