Doniesienia ws. córki Englerta i Ścibakówny nie pozostawiają wątpliwości. Ekspert mówi jasno
Helena Englert (24 l.) zyskuje coraz większą popularność. Córka Jana Englerta (81 l.) i Beaty Ścibakówny (56 l.) już od ponad dekady buduje swoją pozycję w świecie filmowym. Aktorka chętnie pojawia się także na rozmaitych branżowych imprezach. Na jednej z ostatnich wprawiła wszystkich w osłupienie swoją kreacją. Eksperci zdążyli już ocenić jej strój i zdecydowanie nie przebierali w słowach. Oto, jak oceniono stylizację celebrytki.
Helena Englert od najmłodszych lat swojego życia związana była ze światem filmowym. Wszystko dlatego, że jej rodzicami są gwiazdy polskiego kina - Jan Englert i Beata Ścibakówna. Od początku można przypuszczać, że córka aktorskiej pary także zwiąże swoją przyszłość z show-biznesem. Co ciekawe, ona sama przez jakiś czas miała nieco inny plan na swoje życie.
"Wcześniej miałam na siebie zupełnie inne plany niż aktorstwo. Może dlatego, że (...) zagrałam malutką rólkę w filmie 'Układ zamknięty' Ryszarda Bugajskiego, w którym grała mama. To było dla mnie stresujące doświadczenie, które sprawiło, że przez lata nawet nie pomyślałam o aktorstwie" - zdradziła w rozmowie z magazynem "Viva!".
Z czasem Helena Englert zmieniła zdanie i zdecydowała się nawet na zdobycie odpowiedniego wykształcenia. Najpierw podjęła edukację w Nowym Jorku, jednak nigdy nie ukończyła tamtejszych studiów. Potem zaczęła naukę w warszawskiej szkole teatralnej.
Córka sławnej aktorskiej pary zawsze pasjonowała się modą, w dodatku również od strony technicznej.
"Zawsze chciałam robić ubrania. Nawet rysuję żurnalowo. Ale okazało się, że rysunek jestem w porządku, ale z szyciem jestem na bakier (...)" - dodała w tym samym wywiadzie.
Może to tłumaczy jej słabość do oryginalnych i wyróżniających się kreacji? Helena Englert zdążyła już przyzwyczaić swoich fanów do niebanalnych stylizacji, które niewątpliwie przyciągają wzrok wszystkich zgromadzonych na evencie. Tak było też ostatnio, podczas gali "Kobieta roku Glamour".
Zobacz więcej: Plejada gwiazd na imprezie "Kobieta Roku Glamour". Furorę zrobiła dawno niewidziana Kisio
Helena Englert postawiła tym razem na iście kosmiczny look. Aktorka miała na sobie metaliczną sukienkę mini, którą przewiązała szerokim paskiem. Do tego dobrała połyskujące kozaki oraz oversize’owy płaszcz w tym samym kolorze. Całości dopełniały utrzymane w klimacie retro makijaż i fryzura.
Stylizacja Heleny Englert przyciągała wzrok wszystkich zgromadzonych na wydarzeniu. Także paparazzi chętnie robili jej zdjęcia. O ocenę kreacji pokusił się projektant i stylista gwiazd, Daniel Jacob Dali. Jego słowa nie pozostawiają żadnych złudzeń.
"Helena Englert w kosmicznej srebrnej stylizacji zwróciła na siebie bardzo uwagę na wydarzeniu 'Kobieta roku Glamour'. Niekoniecznie na plus. Było zdecydowanie za dużo srebrnego koloru, a wystarczyło przełamać całość po prostu czarnym płaszczem. Często celebryci chcieliby efektu 'wow', ale nie zawsze przez taki strój osiągają cel. W przypadku Heleny niestety taki outfit pasowałby na imprezę techno, a nie na rozdanie nagród. Czasami dużo nie znaczy wcale dobrze" - podsumował w rozmowie z Shownewsem.
Zobacz także:
Beata Ścibakówna przyjaźni się z córką, ale... Wyjawiła, jakie relacje ma z Heleną
Zapłakana Helena Englert nagle ogłosiła na wizji. Jest inaczej niż ludzie myśleli
Nikt nie chce łóżka po Helenie Englert. Córka Ścibakówny nie dowierza