Doniesienia ws. dziecka Kammela to nie były plotki. Nagle oficjalnie ogłosił
Tomasz Kammel po pożegnaniu się z Telewizją Polską skupił się na swej działalności w social mediach, gdzie reklamuje m.in. swoje szkolenia z komunikacji. Z pewnością były prezenter "Pytania na śniadanie" ma teraz też więcej czasu na życie prywatne. Tutaj jednak postanowił właśnie co nieco ujawnić. W rozmowie z jednym z portali oficjalnie ogłosił, by nie było żadnych niedomówień.
Tomasz Kammel przez lata związany był z Telewizją Polską, gdzie prowadził liczne programy, w tym "The Voice of Poland" czy "Pytanie na śniadanie". Po 15 października wszystko się zmieniło i ostatecznie i on musiał pożegnać się z pracą na Woronicza.
Na szczęście celebryta ma też inne źródła dochodu. Od lat zajmuje się bowiem organizowaniem szkoleń z komunikacji i wizerunku medialnego, z którymi jeździ po różnych firmach, dzieląc się swym doświadczeniem z biznesmenami czy pracownikami korporacji.
Choć był jedną z największych gwiazd TVP, o jego życiu prywatnym wiadomo dość niewiele. Jedynie jego związek z Katarzyną Niezgodą był szeroko komentowany w mediach, ale po rozstaniu prezenter zaczął dawkować mediom informacje o swoich kolejnych związkach.
Przez jakiś czas był widywany w towarzystwie pewnej "tajemniczej kobiety", którą pokazywał nawet na Instagramie, ale ukrywając jej twarzy i personalia.
"Lubię dzielić życie z kimś dla mnie ważnym. Moja dziewczyna pracuje w dużej międzynarodowej korporacji i jest mądrą, niezależną kobietą" – wyznał w „Vivie”.
Chwilę potem do mediów trafiły wieści, że związek Tomka już się rozpadł. A wydawało się, że to coś poważnego, bo Kammel nawet zaczął rozprawiać o ojcostwie. Jego ukochana miała dwoje pociech z poprzedniego związku, więc miał okazję się nieco sprawdzić jako ojczym.
"Nie wiem, czy się spełnię jako ojciec w przyszłości, ale co ma być, to będzie. Myślę, że byłbym zaangażowanym tatą. Rzecz w tym, że moje instynkty opiekuńczo-rodzicielskie już się na kimś skupiają. Moja dziewczyna ma dwie nastoletnie córki, które dorastają na moich oczach i stają się bardzo ważną częścią mojego świata" - opowiadał.
Teraz jednak wszystko uległo sporej zmianie. Kammel mówi otwarcie o posiadaniu dziecka. Choć ma 53 lata, a przypadki jego o wiele starszych kolegów z show-biznesu (Strasburger, milioner Wojciechowski) pokazują, że dla panów raczej nie ma żadnych granic. On postanowił ogłosić oficjalnie, że to nie dla niego. To jednak nie były więc tylko plotki:
"Znam wielu ojców, którzy mówią do mnie: "Tomek, ty to jeszcze przemyśl". (...) Mój tato miał mojego brata, gdy miał 50 lat. (...) ja nie mam planów dotyczących ojcostwa. Otwarcie o tym mówię, bo nie chcę udawać kogoś, kim nie jestem. Uwielbiam dzieci, uwielbiam pracować z dziećmi, uczę je czasem, natomiast jako ojciec raczej się nie zrealizuję" - oficjalnie ogłosił w rozmowie z Show News.
Dodał w rozmowie jeszcze tajemniczo, że "najważniejsza jest prawda i stanie w niej z sobą samym".
Nie ma z tym jednak żadnych problemów i nie uważa, że posiadanie dziecka czyni cię lepszym i bardziej wartościowym:
"Jeśli chodzi o mój wkład w rozwój społeczeństwa, to jest kilka innych płaszczyzn, na których mogę się wykazać" - podkreślił Tomek.
Zobacz też:
Niezgoda przez 10 lat była z Kammelem. Teraz przerywa milczenie o małżeństwie
Tomasz Kammel krytykuje TVN za "paski grozy". Nie gryzł się w język
Pilne wieści ws. Kammela nadeszły przed nocą. Poruszenie na całą Polskę