Doniesienia ws. Elżbiety Jaworowicz okazały się prawdą. Kaszewiak wszystko wyjawił. A jednak
Elżbieta Jaworowicz jest jedną z najpopularniejszych gwiazd Telewizji Polskiej już od ponad czterech dekad. Choć trudno uwierzyć, że minęło już tyle czasu, to prowadzona przez nią "Sprawa dla reportera" zadebiutowała na antenie w 1983 roku. Przez te lata wiele się zmieniło, ale nie styl gospodyni. Nie da się ukryć, że ogromną uwagę przyciągają jej nogi. Prawdę na temat charakterystycznej pozycji, którą co odcinek przyjmuje dziennikarka, zdradził mecenas Piotr Kaszewiak.
Elżbieta Jaworowicz obecnie kojarzona jest przez szerszą publiczność głównie ze "Sprawą dla reportera". Mało kto jednak wie, że dziennikarka swoją przygodę z ekranem rozpoczęła dzięki wygraniu konkursu "Telewizyjny Ekran Młodych", gdzie prowadziła kącik modowy. To jednak nie było szczytem jej marzeń, więc dzięki swojej pracowitości i zacięciu osiągnęła to, co chciała - swój własny program interwencyjny.
Pierwotnie "Sprawę dla reportera" prowadzili jednak Andrzej Krzysztof Wróblewski i Jacek Maziarski. Elżbieta Jaworowicz miała tam zgoła inne stanowisko - pełniła rolę wydawcy. To jednak szybko się zmieniło a dziś trudno wyobrazić kogoś innego w roli gospodyni formatu.
Przez tyle lat emisji programu jedno zostało niezmienne - charakterystyczna pozycja Elżbiety Jaworowicz, w której dziennikarka eksponuje swoje zgrabne nogi.
Wiele osób patrząc na to, jak Elżbieta Jaworowicz zgrabnie zarzuca nogę na nogę i trwa w tej wyglądającej na dość niekomfortową pozycję, zastanawia się, czy jest jej tak wygodnie. Okazuje się, że takie siedzenie na skraju krzesła może być najwygodniejszą opcją, bowiem fotel dziennikarki... nie ma oparcia.
"Pani redaktor Jaworowicz dała mi się poznać przez te minione lata współpracy jako osoba, która nie ogląda się za siebie, nie przepada za honorami i pochwałami" - wyznał mecenas Piotr Kaszewiak, uwielbiany przez telewidzów ekspert i komentator programu. I dodaje:
"Skromny, poobijany, wysłużony i najwyraźniej uważny dla pani redaktor fotel, który towarzyszy jej od wielu dekad. Moim zdaniem trudno o lepszy dowód skromności i pokory wobec widzów" - podsumował.
Spodziewaliście się takiego wyjaśnienia?
Zobacz także:
TVP nie kryje już prawdy o nowym programie. Czarne chmury zbierają się nad głową Jaworowicz
Elżbieta Jaworowicz gorzko o drugim mężu: "Dzieliło nas wszystko". To po nim ma nazwisko