Doniesienia ws. Meghan Markle to jednak nie były plotki. Głos zabrała nawet ekspertka. "Katastrofa"
To nie koniec krytyki, z którą w ostatnim czasie musi mierzyć się Meghan Markle. Od premiery programu Netflixa - "With Love, Meghan", żona księcia Harry'ego coraz częściej wysłuchuje nieprzychylnych komentarzy... Z taką różnicą, że tym razem udostępniła go ceniona krytyczka kulinarna. "Katastrofa" - wyznała bez zbędnej kurtuazji.
Meghan Markle i jej show "With Love, Meghan" oraz ostatnio promowana marka "As Ever", cieszą się dużą popularnością. Jak to ze sławnymi produktami bywa, prędzej czy później pojawia się także krytyka. Tym razem od cenionej krytyczki kulinarnej.
Jane Herz z portalu "Femail" przetestowała autorski przysmak Meghan. Problemy zaczęły się już przy samej konsystencji dżemu. Zdaniem Herz była za bardzo wodnista...
"Trudno było jeść krem z tostem, ponieważ był tak cienki, że kapał wszędzie i robił bałagan. Nasz kiedyś ładnie zrumieniony kawałek chleba stał się przemoczoną katastrofą po zaledwie kilku minutach" - wyznała cytowana przez "Daily Mail" autorka recenzji.
Inni internauci również otwarcie ocenili, że produkty Meghan nie przypadły im do gustu. A przecież trzeba było za nie zapłacić - i to niemało.
Słoiczek dżemu malinowego (215 g) w pamiątkowym opakowaniu za ponad 53 złote, opakowanie herbaty miętowej - zawierające standardowe 12 torebek - za 46 złotych czy opakowanie płatków jadalnych kwiatów za 57 złotych... to robi wrażenie.
Meghan widocznie postanowiła tłumaczyć sobie cenę tym, że ludzie ponownie wykorzystają opakowanie od dżemów. I to w konkretny sposób.
"Malinowy dżem, od którego wszystko się zaczęło, w pamiątkowym opakowaniu, które możesz wykorzystać do schowania miłosnych notatek lub szczególnych skarbów i zapamiętania tego kluczowego momentu wraz ze mną. Potraktuj to jako naszą kapsułę czasu" - proponowała Meghan swoim internetowym odbiorcom.
Choć taki "kąsek" (ku zdziwieniu) skusił wielu, to Markle nie udało się dostarczyć produktów wszystkim, którzy go zamówili. Niestety, to właśnie ta afera w ostatnim czasie zrobiła najwięcej zamieszania.
Żona księcia Harry’ego wysłała bowiem list z przeprosinami i zaproponowała kupującym, dla których nie wystarczyło asortymentu, by wybrali sobie coś dodatkowego z oferty. "Nagroda pocieszenia" nie zadowoliła większości klientów.
"Musicie wiedzieć, że zespół ciężko pracował w każdym dziale i było nam równie smutno, gdy dowiedzieliśmy się, co się stało. Wiem, że to nie to samo, co limitowana edycja, na którą tak bardzo liczyliście (ja czułabym to samo!), więc chciałabym obiecać wam coś dodatkowego" - podkreśliła w komunikacie.
Niesmak pozostał - i to nie tylko po dżemie...
Czytaj też:
Doniesienia ws. księcia Harry'ego potwierdziły się. Zawiódł go nawet w takim dniu
Książę Harry znów pojawił się przed sądem. Tym razem chce zatriumfować nad rodziną królewską
W końcu wyszło na jaw ws. Meghan i Harry'ego. Wynieśli się z pałacu przez jedną osobę