Doniesienia ws. Sikory to nie były plotki. Niebywałe, co zrobili z Tomaszewską
Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska to żywy dowód na to, że istnieje prawdziwa przyjaźń w show-biznesie. Prezenterzy zbliżyli się do siebie na planie programu śniadaniowego i teraz, chociaż oboje pożegnali się z tym formatem, wciąż spędzają razem każdą wolną chwilę. Ostatnio zaczęli nawet publikować na Instagramie wspólne filmiki, co spotkało się z ogromnym zachwytem internautów. Niebywałe, co nagrali tym razem.
Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora przez długi czas stanowili jeden z najpopularniejszych duetów telewizyjnych. Widzowie "Pytania na śniadanie" szybko obdarzyli ich sympatią. Nic więc dziwnego, że ich zwolnienie wywołało w sieci spore poruszenie. Od tego momentu minęło już trochę czasu i każde z nich zajęło się czymś innym - Tomaszewska skupiła się na macierzyństwie, natomiast Sikora prowadzi redakcję show-biznesową w "halo tu polsat".
"Jeżeli chodzi o takie położenie zawodowe, to znalazłem się w dobrym miejscu, ponieważ czuję, że mogę rozwinąć skrzydła w Polsacie, że ktoś mi dał tę szansę, żebym mógł kontynuować swoją pasję, czyli to, co lubię, to, co mogę robić. I to daje mi słoneczny szyld tejże słonecznej stacji" - mówił w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Fani jednak mocno liczyli na telewizyjny powrót Tomaszewskiej i Sikory. Prezenterzy postanowili więc wyjść im naprzeciw i zaczęli publikować razem zabawne filmiki w mediach społecznościowych. Właśnie pokazali najnowszy z nich. Aż trudno uwierzyć, co zrobili tym razem.
W sobotnie przedpołudnie na instagramowych profilach Aleksandra Sikory i Małgorzaty Tomaszewskiej znalazło się najnowsze wspólne wideo. Tym razem popularni prezenterzy podjęli się wyzwania poniekąd kulinarnego. Postanowili przetestować chińską konserwę.
Na samym początku widać, że nastawieni byli do wyzwania nieco sceptycznie. Trudno się dziwić, wybrany przez nich produkt nie zachwycał wyglądem, konsystencją, ani - jak sami przyznali - zapachem.
"Ciekawe, jadłaś kiedyś w ogóle szynkę z puszki? (...) Boisz się tego? Ja jestem mięsny, mnie to jakoś nie przeraża" - zagaił na wstępie Sikora.
Już po pierwszym kęsie widać było, że wspomniany produkt nie będzie częstym gościem w menu prezenterów.
"Wiecie, jaki jest największy problem tej szynki? Że ona rozpada się w ustach. Ona jest jak taka podgrzana plastelina" - mówił gwiazdor.
Nie brzmi to wszystko zbyt apetycznie.
Zobacz także:
Wyjątkowy dzień Małgorzaty Tomaszewskiej. To on jej towarzyszył, skończyło się u jubilera
Wyszły na jaw doniesienia ws. ślubu Tomaszewskiej. Gorzka prawda zaskakuje
Zauważyła, że coś jest nie tak. Gdy zgasły kamery, szybko zareagowała