Doniesienia ws. Strasburgera dotarły całkiem niespodziewanie. Znienacka przyznał się przed wszystkimi
Karol Strasburger w ostatnich tygodniach miał powody do świętowania. Prowadzony przez niego teleturniej "Familiada" obchodził szumny jubileusz 30-lecia obecności na antenie TVP. Niespodziewanie do sieci trafiło nagranie, które wywołało niemałe poruszenie. Gwiazdor sam przyznał się przed wszystkimi.
Karol Strasburger od lat jest ulubieńcem widzów, którzy nie wyobrażają sobie weekendowego popołudnia bez "Familiady" i... suchych żartów gospodarza, które stały się jego znakiem rozpoznawczym.
W mediach plotkarskich o 77-latku też bywa momentami naprawdę głośno, a to w związku z jego życiem prywatnym, w którym w ostatnich latach wydarzyło się naprawdę sporo. Karol po 70. roku życia po raz pierwszy został ojcem, co - jak podkreślał - uczyniło go najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Wraz z żoną Małgorzata tworzą naprawdę udane małżeństwo, udowadniając złośliwcom, że nie mieli racji, gdy sugerowali, że ich związek długo nie przetrwa.
Strasburgerowi udaje się też z powodzeniem rozwijać karierę zawodową. Spełnia się wszak nie tylko jako prowadzący teleturnieju, ale i aktor.
W TVP jest ewenementem z jeszcze jednego powodu - udaje mu się zachować posadę, mimo ciągle zmieniającego się szefostwa. Po 15 października zwolnienia także go nie dotknęły.
Dzięki temu niedawno stacja mogła więc świętować 30-lecie powstania "Familiady". W mediach społecznościowych programu z tej okazji zaczęto publikować liczne materiały archiwalne. Szczególnie jeden z nich zwrócił uwagę widzów.
W nagraniu z pierwszego odcinka doszło do dość niespodziewanej sytuacji. Jedną z uczestniczek była pani stomatolog, co skłoniło Strasburgera do zaskakującego wyznania na temat swojego stanu zdrowia.
Do pewnej nieszczęśliwej sytuacji doszło w Szczecinie, gdzie brał udział w turnieju tenisowym:
"Poranek przywitał mnie wyjątkowym, zębowym pechem. To właśnie dlatego trudno szukać mnie na grupowych foto pamiątkach. To, co zobaczyłem w lustrze po śniadaniu było przyśpieszonym Halloween, dostałem od losu niechciany angaż do roli hrabiego Draculi. I już myślałem, że Wróżka Zębuszka odwiedza tylko dzieci, aż tu nagle, specjalnie dla mnie przyfrunęła w ekspresowym tempie".
Na szczęście po natychmiastowej interwencji lekarza specjalisty wszystko skończyło się dla niego dobrze. To zasługa profesjonalnej dentystki, której nie mógł się nachwalić w programie.
ZOBACZ TEŻ:
"Familiada" z nowym gospodarzem? I to jakim. Karol Strasburger znienacka wymienił to nazwisko
Wielka chwila w życiu Karola Strasburgera. Spływają gratulacje