Dopiero co świętowała srebrne gody, a tu takie wyznanie Kukulskiej. Mówi to wprost
Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka mają powody do radości. Dokładnie 25 lat temu stanęli na ślubnym kobiercu i od tego czasu kroczą razem przez życie. Okazuje się, że ich relacja nie zawsze była kolorowa. Najnowsze wyznanie nie pozostawia złudzeń.
W 2000 roku świat internautów obiegła wiadomość o ceremonii ślubnej Natalii Kukulskiej i Michała Dąbrówki. Para, która poznała się przy pracy nad jej hitowym albumem "Puls", pobrała się 12 lutego w kościele w Komorowie. Niedługo po tym powitała na świecie trójkę dzieci: Jana (ur. 2000), Annę (ur. 2005) oraz Laurę (ur. 2017).
Uroczystość ślubna zakochanych odbyła się w skromnym towarzystwie, bez uczestnictwa przedstawicieli mediów. Sama wokalistka przyznała, że celebracje nie miały nadmiernego rozgłosu.
"Ślub był bardzo skromny, tak samo wszystkie nasze celebracje i uroczystości też są skromne, nierozbuchane" - wyznała na kanapie "Dzień dobry TVN".
Celebrując 25-lecie zawarcia związku małżeńskiego, artystka za pośrednictwem serwisu Instagram, opublikowała kilka kadrów z uroczystego świętowania. Para, w towarzystwie najbliższych, udała się do jednej z warszawskich restauracji. To tam zasmakowała personalizowanego tortu, ciesząc się długim stażem związku.
"Wczorajsza pełnia była ewidentnie nieprzypadkowa. Srebrzyło się niebo i nasz jubileusz - 25 rocznica ślubu - srebrne gody. Co to był za dzień! Po niezwykłej sesji zdjęciowej, której efekty wkrótce, zostaliśmy porwani przez nasze dzieci do restauracji, gdzie czekała na nas niespodzianka. Grono cudownych przyjaciół (ze zrozumieniem do frekwencji podczas ferii...), wspaniała kolacja, cudowne prezenty, wspomnienia, zdjęcia i szalony tort..." - napisała w treści posta.
Wokalistka nie omieszkała także podzielić się kilkoma refleksami dotyczącymi małżeństwa. Okazuje się, że w ich codzienności nie brakowało momentów kryzysowych. Jednakże, każda trudna chwila jeszcze bardziej umocniła ich więź.
"Doczekaliśmy do północy, by zaśpiewać jeszcze sto lat mojemu mężowi... No przecież nie będziemy hamować z piskiem opon. A jeśli o hamowaniu mowa... Na szczęście mamy je ze sobą... Zdarzało się na lekkich zakrętach, ale wszystko po to, by teraz cieszyć się tą bogatą, piękną drogą w pełni! Wdzięczność, wzruszenie. PS. Dziękujemy za liczne życzenia od was" - podsumowała.
Zobacz też:
Córka Natalii Kukulskiej pochwaliła się swoim chłopakiem. On także działa w branży muzycznej
Natalia Kukulska relaksuje się w górach. Niebywałe, z kim wybrała się w zimową podróż
