Dopiero co wróciła do TVP, a tu takie wieści. To koniec jej współpracy ze stacją
Magdalena Tul, która po latach przerwy wróciła do "Jaka to melodia?", nie kryła ekscytacji faktem, że znów może występować w popularnym teleturnieju. Chociaż wydawało się, że wokalistka znów będzie częścią zespołu realizującego kolejne odcinki muzycznego show, okazuje się, że jej współpraca z TVP zawisła na włosku.
Magdalena Tul jest bardzo dobrze znana każdemu wielbicielowi programu "Jak to melodia?". Wokalistka była związana z muzycznym teleturniejem już od pierwszego odcinka. Obok niej można było także zobaczyć i usłyszeć Agatę Dąbrowską oraz Anetę Figiel, ale to właśnie 44-latka zyskała największą sympatię telewidzów.
W międzyczasie zajmowała się także karierą solową. Udało jej się nagrać trzy albumy, wystąpić na festiwalu w Opolu, a nawet reprezentować Polskę na Konkursie Piosenki Eurowizji w 2011 roku.
Niestety, kilka lat temu, wraz z resztą zespołu "Jaka to melodia?" zdecydowała się zakończyć przygodę ze stacją.
Po wieloletniej przerwie wszystko zmieniło się wraz z nowym zarządem Telewizji Polskiej, który postanowił znów zatrudnić Roberta Janowskiego w roli gospodarza słynnego show.
Prowadzący nie czekał długo i postanowił zaproponować Magdalenie Tul kontynuację współpracy.
"To był bardzo miły telefon. Przyznam, że się go nie spodziewałam. Zadzwoniono do mnie w lutym lub marcu. (...) Byłam zaskoczona tą propozycją, aczkolwiek bardzo miło mi się wracało do TVP" - zdradziła w rozmowie z Plejadą.
Niestety okazuje się, że piosenkarka najwyraźniej nie jest zadowolona ze swojej decyzji. W związku z tym opublikowała w mediach społecznościowych specjalne oświadczenie, z którego można dowiedzieć się, że jej powrót na antenę był jedynie tymczasowy.
Gratulujecie mi wciąż powrotu do programu "Jaka to melodia?" TVP i pytacie, jak się układa współpraca. Informuję, że w sierpniu nagrałam dla programu trzy utwory, które zostały już wyemitowane. Mimo naszych wcześniejszych ustnych planów i ustaleń nie zostałam zaproszona do dalszej współpracy" - przekazała artystka.
Chociaż 44-latka była otwarta na stałą współpracę, nikt z producentów programu nie zdecydował się kontakt z zainteresowaną.
"Czekałam na telefon we wrześniu, potem w październiku. Nikt się nie odezwał. Oczywiście nikt nie jest zobowiązany do współpracy ze mną, ale kiedy podejmowałam to wyzwanie, byłam przekonana, że dołączam do ekipy na stałe" - zdradziła Tul.
Wokalistka nie kryje, że jest bardzo rozczarowana postawą przedstawicieli Telewizji Polskiej.
"Wykorzystano mnie, podobnie jak w "The Voice", trzymając mnie do momentu, kiedy mój wizerunek miał znaczenie. Może dla dobra mojej "kariery" nie powinnam o tym pisać, ale to jest dla mnie rok prawdy i nie warto walczyć o miejsca i ludzi, którzy nie walczą o nas" - podsumowała.
Wygląda na to, że poza trzema piosenkami, które Magdalena Tul zdążyła nagrać do "Jaka to melodia", głos wokalistki nie wybrzmi już w studiu popularnego teleturnieju.
Zobacz też:
Magdalena Tul i Robert Janowski znają się od lat. Tak się z nim pracuje
Magdalena Tul z "Jaka to melodia" walczy o... nagrodę Grammy
Robert Janowski zaprosił do "Jaka to melodia?" Michała Rudasia