Dopiero księżna Kate wróciła do obowiązków, a tu takie słowa. "To ważne"
Księżna Kate i książę William wreszcie mogą razem podróżować i spotykać się z Brytyjczykami. Odbyli już nawet pierwszą podróż poza Anglię, choć wyraźnie widać zmiany, które zaszły od czasu ogłoszenia wieści o remisji. Teraz specjalistka od brytyjskiej rodziny królewskiej ogłosiła, co jest szczególnie ważne w tym okresie.
Księżna Kate, po wielu miesiącach nieobecności w życiu publicznym, jesienią skończyła terapię. Jednak dopiero w styczniu tego roku ogłoszono oficjalnie, że jej choroba jest w remisji. Żona księcia Williama od kilku miesięcy zaczęła wracać do obowiązków królewskich i coraz częściej pokazuje się publicznie.
William i Kate odbyli niedawno pierwszą wspólną podróż poza Anglię od ponad roku. Ich celem okazała się Walia, co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że od czasu koronacji Karola III ich oficjalne tytuły to książę i księżna Walii. W mieście Pontypridd spotkali się z jego mieszkańcami tuż przed 1 marca, kiedy obchodzone główne święto państwowe tego regionu. Oboje mieli też stroje przyozdobione żonkilami, które mają szczególne znaczenie dla Walijczyków.
W tym tygodniu wzięli też udział - wraz z resztą rodziny królewskiej - w obchodach Dnia Wspólnoty Narodów. Im więcej jest okazji do oficjalnych wyjść, tym bardziej widać, jakie zmiany wprowadziła żona następcy tronu.
Od czasu, kiedy księżna wróciła do obowiązków, widać wyraźnie, że długi czas choroby zmienił jej podejście. W przeszłości to właśnie królewskie zadania stawiała na pierwszym miejscu i zawsze co do joty wypełniała zasady protokołu. Miesiące, podczas których skupiała się na powrocie do zdrowia, sprawiły, że obecnie znacznie więcej uwagi przykłada do komfortu jej rodziny.
William i Kate nie pojawili się na gali rozdania nagród BAFTA - w tym czasie przebywali na rodzinnych wakacjach. Media zauważyły też, że zachowanie pary na oficjalnych wydarzeniach wyraźnie się zmieniło. Wcześniej - zgodnie z zasadami protokołu - unikali publicznie choćby przypadkowego wzajemnego dotknięcia, tymczasem ostatnio pokazują się, nawet trzymając się za ręce. A co o oczekiwaniach i reakcjach Brytyjczyków mówi teraz specjalistka?
Wioletta Wilk-Turska, autorka książek o brytyjskiej rodzinie królewskiej, w rozmowie z serwisem Jastrząb Post przyznała, że Kate z pewnością w trakcie choroby była stęskniona za "normalnością", czyli spotkaniami publicznymi i wypełnianiem obowiązków.
"Nie jest tajemnicą, że dla człowieka z chorobą [...]możliwość powrotu do normalności jest czymś ważnym, chociażby ze względów psychologicznych. Człowiek wtedy znów czuje się potrzebny. [...] Księżna ma świadomość, że jest potrzebna i że to, co się z nią dzieje, jest śledzone bardziej, niż gdyby była np. żoną prezydenta, bo jej mąż kiedyś będzie kolejnym królem" - wyjaśniła Wilk-Turska.
Ekspertka wytłumaczyła też, czemu Brytyjczycy (i zresztą nie tylko oni) tak bardzo interesują się oraz przejmują życiem royalsów. Obecnie szczególnie ważne jest, by Kate pokazywała się ludziom, aby zakończyć krążące od miesięcy plotki, które pojawiły się w czasie jej choroby.
"Brytyjczycy postrzegają członków rodziny królewskiej trochę jak członków własnej rodziny, dlatego interesują się tym, co się u nich dzieje i mocno to przeżywają. Chcą też ich widzieć, dlatego kiedy ci przestają się pokazywać, to wtedy rodzą się wokół nich plotki. Księżna Kate także się kiedyś o tym przekonała, dlatego jest dla niej ważne, by pokazywała się publicznie" - mówi.
Oczywiście powrót księżnej do życia publicznego ma wielkie znaczenie także dla osób, które same zmagają się z chorobą lub problemami. Jej postawa daje im nadzieję, że i do nich uśmiechnie się los.
Zobacz też:
Szykują się duże zmiany w życiu Kate i Williama
Potwierdziły się doniesienia ws. księżnej Kate. Pałac ujawnia
