Dopiero teraz znalazła w sobie siłę, by go pożegnać. Łzy same płyną
Od śmierci Matthew Perry’ego minęło już kilkanaście dni. Gwiazdor „Przyjaciół” miał fanów na całym świecie, którzy do teraz nie mogą się pogodzić z jego odejściem. Śmierć aktora dotknęła mocno oczywiście jego rodzinę i przyjaciół – zarówno tych z życia prywatnego, jak i tych, których poznał na ścieżce zawodowej. Jennifer Aniston zamieściła właśnie bardzo osobisty
Śmiało można powiedzieć, że "Przyjaciele" byli jednym z najchętniej oglądanych seriali na całym świecie. Choć zdjęcia do niego przestały być kręcone niemal dwadzieścia lat temu, to w sercach fanów przygody szóstki przyjaciół zagościły na dobre i wciąż są chętnie wspominane.
Aktorzy grający głównych bohaterów, pomimo iż od tego czasu wystąpili w różnych innych produkcjach, dla wielu fanów na zawsze zostaną Rachel, Monicą, Chandlerem, Phoebe, Joey’em i Rossem.
Kiedy pod koniec października w mediach pojawiła się smutna informacja o śmierci Matthew Perry’ego, wielu nie mogło w to uwierzyć. Choć powszechnie wiadomo było, że aktor zmagał się z różnymi uzależnieniami, wszyscy mocno trzymali za niego kciuki i kibicowali mu w walce o zdrowie.
Wiele znanych osób zdecydowało się publicznie pożegnać aktora we wpisach na Instagramie. Jennifer Aniston dopiero trzy tygodnie po śmierci przyjaciela znalazła w sobie siłę, by opisać relację ich łączącą.
Aktorka zamieściła na Instagramie post, w którym znalazły się dwa zdjęcia. Na pierwszym widzimy ich oboje przygotowujących się do pracy dla planie, kolejne przedstawia treść smsa, a w ostatnim slajdzie Aniston zamieściła jedną z ich wspólnych scen.
Treść wpisu gwiazdy chwyta za serce. Aniston już na wstępie zaznaczyła, że pożegnanie Matthew było pełne tak wielu emocji, jakich nigdy wcześniej nie doświadczyła.
"Każdy z nas w pewnym momencie życia doświadcza jakiejś starty. Czy to jakiejś bliskiej osoby czy miłości. Ale wówczas możesz też poczuć ogromną radość i wdzięczność za to, że kochałeś kogoś tak głęboko. I Matthew właśnie tak głębokim uczuciem darzyliśmy" - napisała, dodając, że przyjaciel był częścią ich DNA.
"Zawsze była nas szóstka. To wybrana rodzina, która na zawsze zmieniła bieg tego, kim byliśmy i jak miały potoczyć się nasze losy" - kontynuowała swój wpis.
Aniston zdradziła, że Matthew Perry kochał rozśmieszać ludzi i właśnie w tym upatrywał sens życia. Na koniec wspomniała o wzajemnych sms-ach, a w pamięci utkwiły jej szczególnie te, które wysyłali do siebie przez ostatnie tygodnie. Gwiazda przeczytała sobie je raz jeszcze. "Zachowam je sobie na zawsze.
Swój wpis zakończyła niezwykle osobistym wyznaniem: "Matt, kocham cię bardzo i wiem, że teraz jesteś szczęśliwy i nie odczuwasz żadnego bólu. Rozmawiam z Tobą codziennie... Czasami prawie słyszę, jak mówisz: ‘Czy mogłabyś być bardziej szalona?’".
Zobacz też:
Lisa Kudrow zabrała głos po śmierci Matthew Perry'ego. Piękny gest
Matthew Perry zapisał się w pamięci widzów tą rolą. Najlepsze momenty Chandlera w "Przyjaciołach"
Zagubiony książę Harry wspomina serial "Przyjaciele". Czuł się jak Chandler