Dopiero ucichła afera z kebabem Filipa Chajzera, a tu taka nowina. Powtórka z rozrywki
Kolejne złe wieści dla Filipa Chajzera. Choć wydawało się, że po aferze związanej z recenzją Książula, jego kebab już nie znajdzie się w gorszej sytuacji... na testy ruszył równie znany internetowy twórca, Blowek. Co wydarzyło się w biznesie gwiazdy TVN-u? Można się zdziwić, szczególnie że rozemocjonowany Chajzer zabrał głos w sprawie youtubera...
Filip Chajzer zaskoczył kilkoma poważnymi decyzjami. Przede wszystkim zrezygnował z dawnej ścieżki kariery i zaczął prowadzić własnego kebaba. W biznes zaangażowany jest do tego stopnia, że... wpadł na kilka innych równie ciekawych pomysłów. Jednym z nich okazało się zaangażowanie w walki freakfightowe. Choć szybko się z nich wycofał, zdążył nieco namieszać i zdenerwować niejednego youtubera. Ci wciąż poświęcają swój czas i komentują w sieci przedziwne "fikołki" prezentera.
Blowek postanowił podejść do tematu Filipa Chajzera od innej strony. Nie nagrał filmu o jego wypowiedziach. Zamiast tego wybrał się na posiłek do "budy z kebabem" gwiazdy. Oto co go tam spotkało.
Blowek nie krył zaskoczenia. Szczere nagranie z zakupów u Chajzera udostępnił na Instagramie.
"Pół godziny temu wysłałem tajną agentkę, żeby kupiła kebaba bez kamery, więc go zważymy i porównamy z tym, co dostaniemy" - postanowił zweryfikować to samo, co w przeszłości zrobił Książulo - inny znany twórca, uznawany przez wielu za autorytet jeśli chodzi o tematy kulinarne.
Jak wynika z nagrania opublikowanego przez Blowka, sytuacja się powtórzyła. Kebab zamówiony przez tajną klientkę ważył 380 gramów, podczas gdy kebab Blowka, zamówiony w obecności kamer, aż 513 gramów.
"Jestem w szoku, widać taką różnicę między tym, co odebraliśmy a tym, co jest tutaj. Zamówiony bez obecności kamer - 380 gramów. To wygląda megapremium i megaładnie, idealnie pod kamerę - 513 gramów. Myślałem, że w internecie to są żarty. No smacznego!" - śmiał się youtuber.
Niestety, internauci zgodnie ocenili, że Filip nie nauczył się na błędach. Po tym, jak identyczna sytuacja miała miejsce podczas testowania Książula, nie zostały podjęte żadne kroki. Wygląda na to, że Filip nawet nie porozmawiał z pracownikami, by wyrównywali porcje...
Jakby tego było mało, filmik udostępniony przez Blowka skomentował sam Książulo. Youtuber zostawił jedynie gifa ze śmiejącym się stworkiem. Widocznie uznał, że sytuacja nie wymaga dodatkowego komentarza.
Filip Chajzer już zabrał głos ws. słów Blowka. Na Instagramie wyjawił, że youtuber mieszka zaraz obok i często zbijają ze sobą piątki. W tej sytuacji nie rozumie, dlaczego do niego nie przyszedł, by porozmawiać, jeśli nie jest zadowolony z usług.
"Słuchaj Blowku ja ci pomogę. Zabiorę trochę mięsa z kebaba i będzie mniej mięsny" - skwitował prezenter, zupełnie pomijając sedno afery, czyli to, że porcja "zwykłego" klienta różni się od tej otrzymanej przez youtubera.
Chwilę później Filip dograł kolejny "kafelek" instagramowego stories, w którym spełnił oczekiwania i odniósł się do wielkości porcji:
"Drogi Blowku, zobacz, jak twoi o wiele bardziej doświadczeni koledzy [...] jak oni cieszą się, kiedy dzięki kamerze mogą dostać coś więcej. [...] Bo "więcej" to jest wyraz czyjegoś dobrego serca" - podsumował.
Ku zdziwieniu, nawiązując do dawania "więcej" - Filip opublikował nagranie z jednej z kulinarnych polecajek... Książula. Tak, tego samego, który krytykował Filipa za różnicę w porcjach i pod recenzją Blowka opublikował zabawnego gifa.
No cóż, pozostało chyba poczekać, aż sprawę skomentuje Blowek...
Blowek postanowił zakończyć temat i udostępnił zdjęcie z zapakowaną na prezent... wagą kuchenną. Jak podkreślił, tym upominkiem chciałby domknąć dyskusję:
"Filipie, myślę że to rozwiąże cały problem, który kilka miesięcy temu naświetlił Książulo, a ja wczoraj tylko pokazałem, że wciąż jest aktualny. A samym problemem nie jest to, że ja jako osoba z kamerą dostałem 130 g więcej, problemem jest to, że ktoś kto to zobaczy i przyjdzie, dostanie 130 g mniej".
Czytaj też:
Filip Chajzer został bez dachu nad głową. Jego sławny ojciec musiał pilnie zainterweniować
Gimper komentuje zachowanie Filipa Chajzera. "Coś mu się odkebabowało"
Filip Chajzer nagle zrezygnował. Wrzucił oświadczenie i zaraz potem je usunął. Co się dzieje?