Dopiero wzięła ślub. Gwiazda świata mody zmarła nagle podczas rodzinnej podróży
Druzgocące wieści dotarły do nas z Wielkiej Brytanii. Zmarła najsłynniejsza "It girl" Wielkiej Brytanii. Kobieta swego czasu była najbardziej wziętą brytyjską supermodelką i zrobiła furorę na całym świecie, gdy wystąpiła w teledysku słynnego Bon Jovi. Niestety okoliczności jej śmierci są tragiczne.
Georgina Cooper zaczęła przygodę z modelingiem z przytupem. Jej wygląd i charakterystyczna diastema, podobna do tej u Vanessy Paradise, były tak hipnotyzujące, że projektanci mody nie mogli przejść obok niej obojętnie. Dość szybko dostała się na największe wybiegi mody i zaczęła zdobić okładki takich kultowych magazynów jak "Vogue" i "The Face". Największą światową sławę, która sprawiła, że każdy chciał z nią pracować, przyniósł jej występ w teledysku Bon Jovi.
Niestety dotarły do nas smutne wieści. Jak donosi "Daily Mail", Georgina Cooper zmarła w wieku zaledwie 46 lat. W ostatnich latach miała mieć różne problemy zdrowotne. Miała jednak wiele planów jako świeżo upieczona żona. Zmarła podczas rodzinnej podróży.
W ostatnich latach Georgina Cooper wycofała się z modelingu, by skupić się na byciu mamą dla swojego syna. Niedawno też szczęście się do niej uśmiechnęło i kilka miesięcy temu wzięła ślub. Niestety życie miało dla niej inny scenariusz. Jak podaje "Daily Mail", modelka zmarła na rodzinnych wakacjach na Kos. Jej śmierć potwierdził teraz były agent.
"Kochała Grecję, nie tak dawno temu powiedziała mi, że wraca tam ze swoim nowym mężem. Niestety, zmarła tragicznie dwa tygodnie temu. (...) Właśnie wyszła za mąż i cieszyła się na swoje życie. Wszyscy są zdruzgotani. Była prawdziwą supergwiazdą" - powiedział Dean Goodman.
Na razie nie wiadomo, co dokładnie przyczyniło się do jej odejścia.
ZOBACZ TEŻ:
Tragedia w domu Golców. Paweł przekazał smutne wieści "Żegnaj Kochana Mamusiu"
Nie żyje aktor dobrze znany fanom "Lokatorów" i "Sąsiadów". Tragiczne wieści przekazała córka