Dorota Chotecka nie mogła powstrzymać łez. Żona Radosława Pazury mocno zaniepokoiła fanów
Dorota Chotecka należy do aktorek, które są aktywne nie tylko na scenie teatralnej, ale także w mediach społecznościowych. Ostatnio wielkie poruszenie wywołało krótkie nagranie, jakie żona Radosława Pazury umieściła na swoim profilu. Aktorka pokazała w nim, jak zanosi się łzami. Fani byli zszokowani.
Dorota Chotecka, czyli żona Radosława Pazury szerokiej publiczności kojarzy się przede wszystkim z przebojową rolą Danuty Norek z kultowego dziś serialu komediowego "Miodowe lata". Później aktorka znów miała okazję współpracować z Cezarym Żakiem na planie popularnego "Rancza", gdzie wcieliła się w Danutę Więcławską. Choć artystka dziś dużo rzadziej udziela się w produkcjach telewizyjnych, wciąż można oglądać ją na deskach teatru.
Ostatnio gwiazda aktywnie udziela się także w mediach społecznościowych. To właśnie tam prezentuje prywatne fotografie, relacje z zagranicznych wyjazdów, a także zdjęcia modnych stylizacji.
Najnowsze nagranie Doroty Choteckiej jednak mocno zaniepokoiło jej fanów.
W nowym poście, który pojawił się na instagramowym profilu małżonki Radosława Pazury, widać jak rozemocjonowana aktorka zalewa się łzami. Po kilku sekundach niepokojącego płaczu jej twarz rozświetla uśmiech. W dalszej części nagrania widać... rozpromienioną Dorotę Chotecką, która po prostu ćwiczy nową rolę. "Fajnie, że przyszłaś" - mówi do osoby zza kadru.
W ten niecodzienny sposób artystka chciała poruszyć trudny temat ukazywania emocji. Krótki filmik opatrzyła stosownym komentarzem.
"Czasami płacz jest potrzebny. I tak przez całe życie gramy. Każdy z nas. Czy to w realu, czy w pracy..." - czytamy na instagramowym profilu gwiazdy "Rancza".
Internauci nie kryli poruszenia wpisem aktorki. Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy.
- "Całkowicie zgadzam się z Twoimi słowami. To jest mój problem, że często zachowuję wszystkie emocje dla siebie i nie płaczę" - napisała jedna z użytkowniczek Instagrama.
- "Masz rację, płacz jest bardzo potrzebny. Ja jak sobie popłacze, to od razu lepiej się czuję" - dodała kolejna.
Choć większość wielbicieli doceniła odwagę Doroty Choteckiej, a także jej wyjątkowy talent aktorski, część obserwujących poczuło się początkowo mocno zaniepokojonych nagraniem gwiazdy.
Na szczęście ci, którzy obejrzeli wideo do końca, szybko zrozumieli, w jakim celu artystka zdecydowała się odegrać tę niecodzienną scenę.
Zobacz też:
Radosław Pazura i Dorota Chotecka: Karczemna awantura w domu. Sąsiedzi musieli być w szoku
Dorota Chotecka szaleje w skąpym bikini. Nie wygląda na 57 lat
Chotecka zrobiła mężowi niespodziankę. Odciągnęła go od miasta