Dorota Gardias: Oto, jak wygląda jej dzień w szpitalu
Dorota Gardias (40 l.) przebywa w szpitalu w związku z zakażeniem koronawirusem i wiążącym się z tym złym samopoczuciem. Jeden z tabloidów sprawdził, jak wygląda teraz jej codzienność.
Początkowe wieści o stanie zdrowia pogodynki były wręcz dramatyczne. Po tym, jak rozpętała się medialna burza, Dorota Gardias postanowiła zabrać głos w sprawie.
Na swoim profilu na Instagramie wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że przebywa wraz z córką w szpitalu. Wyjawiła również, jak się czuje.
"Niestety od blisko 2 tygodni zmagam się z zakażeniem wirusem COVID, a stan mojego zdrowia wymagał hospitalizacji z powodu zmian w płucach, typowych dla COVID ... cały czas przebywam w szpitalu ale mojemu życiu nic nie zagraża... jestem pod najlepsza opieką wspaniałych lekarzy i pielęgniarek. Leczenie przynosi efekty i z dnia na dzień jest lepiej" - napisała, dodając, że jej córka przechodzi wirusa lagodnie.
"Super Express" postanowił sprawdzić, jak wygląda jej codzienność w szpitalu.
Okazuje się, że na sali przebywa razem ze swoją córeczką, Hanią. Z oczywistych względów jedynymi osobami, które mogą się z nimi kontaktować, są lekarze oraz pielęgniarki, którzy pojawiają się w specjalnej odzieży ochronnej.
Pogodynka może liczyć na trzy posiłki dziennie. Co znajduje się menu?
"Na śniadanie, które podawane jest o godz. 8.30, zazwyczaj zjada zupę mleczną albo kanapkę z wędliną lub jajkiem. O godz. 13.30 jest obiad. Na pierwsze danie jest zupa, zazwyczaj pomidorowa albo ryżowa, a na drugie danie gotowane mięso z kaszą gryczaną i buraczkami. Na kolację zaczekać musi do godz. 17.30. Wtedy otrzymuje kanapkę" - czytamy na se.pl.
Jeśli Dorota Gardias zapragnie czegoś innego do jedzenia, musi poczekać, aż ktoś z bliskich zrobi jej zakupy i przekaże przez personel.
Jedyną rozrywką zaś, na jaką może liczyć, jest telewizor, a także prywatny telefon.
Miejmy nadzieję, że już wkrótce za jego pośrednictwem przekaże, że jest zdrowa!
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: