Dorota Naruszewicz oddała chorą mamę do ośrodka. To była trudna decyzja
Choć Dorotą Naruszewicz (49 l.) targały wielkie wątpliwości, to w końcu zdecydowała, że powierzy opiekę nad chorą mamą specjalistom.
"Człowiek chce swoje serce oddać, ale czasami po prostu fizycznie nie daje się już rady" - mówiła poruszona Dorota Naruszewicz, opowiadając o trudach opieki nad ukochaną mamą.
Aktorka jest jedynaczką, z rodzicielką łączy ją silna więź. W 2017 roku zawiozła ją na wizytę u lekarza, podejrzewając, że starsza pani cierpi na depresję.
Diagnoza, jaką usłyszały, choroba Alzheimera, przewróciła do góry nogami życie całej rodziny. Podczas gdy Dorota zajmowała się seniorką, na jej męża spadło większość codziennych domowych obowiązków.
"To wymagało wiele sił, było skomplikowane logistycznie. Praca, dzieci, szkoła... To wszystko gęstniało" - wyznała szczerze aktorka.
W pewnym momencie, kiedy stan chorej się pogorszył, przeprowadziła się na jakiś czas do jej mieszkania. Wcześniej, gdy mama czuła się lepiej i była świadoma, poprosiła córkę, by oddała ją do domu opieki.
"Wręcz zażyczyła sobie tego. Nie chciała być dla nikogo ciężarem" - tłumaczyła gwiazda.
Pomimo iż wielokrotnie o tym rozmawiały, było jej niezwykle trudno podjąć decyzję. Ile tylko mogła, odwlekała ją w czasie. Wreszcie jednak wraz z bliskimi zabrali chorą do starannie wybranego wcześniej ośrodka.
"Wciąż biłam się z myślami, ale widziałam też, jak troskliwie się nią tam zajmują" - mówi Naruszewicz. "To dobrze wpłynęło również na moją psychikę. Teraz lubię tam przyjeżdżać i po prostu cieszyć się towarzystwem mamy".
***
Zobacz więcej materiałów wideo: