Dorota Szelągowska ujawnia, jak schudła. Naprawdę się zawzięła…
Dorota Szelągowska (41 l.) od kilku lat ze zmiennym powodzeniem toczy walkę z nadprogramowymi kilogramami. Jak wyznała, do niedawna ćwiczenia fizyczne budziły w niej żywiołowy wstręt. Za to jak już zaczęła, to przesadza w drugą stronę.
Dorota Szelągowska 7 lat temu rozstała się z Adamem Sztabą. Spędzili razem 13 lat, w tym dwa lata jako małżeństwo. Podobno ślub miał być lekiem na narastające nieporozumienia. Niestety, tylko je pogłębił. Kompozytor odszedł do swojej menedżerki, która szybko urodziła mu syna. To pierwsze biologiczne dziecko Adama. Wcześniej latami próbowała namówić na nie Dorotę, ale jej w zupełności wystarczał syn z poprzedniego związku.
Po rozstaniu ze Sztabą kariera Szelągowskiej nabrała tempa. Obecnie Dorota prowadzi kilka programów wnętrzarskich w TVN, TVN Style i HGTV. Jak wyznała w rozmowie z reporterem TVN, kiedy przyjrzała się swojemu życiu, uznała, że w sumie nie ma się do czego przyczepić:
"Zarabiam dużo, jestem bardzo zadowolona. Lubię siebie. Mam ładną buzię, jestem ładna, mogłabym tylko trochę schudnąć".
Zanim jednak zdążyła osiągnąć zamierzony cel w odchudzaniu, doszła do wniosku, że drugie dziecko da jej jednak więcej szczęścia. W ciąży przytyła 30 kilogramów. Pozbycie się pierwszych dziesięciu przyszło nawet dość łatwo, jednak potem zaczęły się problemy. Pociążowe kilogramy okazały się trwalsze niż drugie małżeństwo, które zakończyło się krótko po narodzinach córeczki.
Ostatnio jednak Dorota chudnie w oczach. Na prezentacji jesiennej ramówki TVN-u pojawiła się wprawdzie w workowatej sukience, optycznie obniżającej biust i zniekształcającej talię, jednak widać było, że projektantka wnętrz jest dużo szczuplejsza niż na identycznej gali rok temu.
Jak ujawniła Szelągowska z rozmowie z Plotkiem, ofiarnie rzeźbi sylwetkę pod okiem trenera personalnego, co jest dość fundamentalną zmianą w jej życiu:
"Rzeczywiście nienawidziłam zawsze ćwiczeń i wszelkiego sportu. Gardziłam tym. I chyba pierwszy raz się za to wzięłam, nie dlatego, żeby coś zmienić, tylko dlatego, żeby o siebie zadbać. I to chyba przynosi efekty. Bo co innego jest w tym, jak się siebie akceptuje. Bardzo często ludzie myślą, że jak się siebie akceptuje, to trzeba siedzieć na kanapie i tyć. Natomiast można siebie akceptować i można chcieć lepiej wyglądać i można chcieć coś dla siebie zrobić z czułością i miłością i jest fajnie".
O żelaznej motywacji Doroty może świadczyć to, że ćwiczy aż 7 razy w tygodniu. Co do tego, czy codzienne forsowne ćwiczenia to dobry pomysł, trenerzy są podzieleni. Ćwiczącym z reguły zależy na szybkich efektach, ale mięśnie muszą mieć szansę na regenerację. Szelągowska przy okazji wyznała, że po latach palenia postanowiła rozstać się z ulubionym nałogiem. O tym, że nie będzie łatwo, wie każdy, kto kiedykolwiek próbował. Jak wyznała celebrytka, to już jednak najwyższy czas:
"Ćwiczę siedem dni w tygodniu i trzy razy z trenerem. Jakoś to przynosi efekty i jest fajnie i uzależniłabym się chyba. To dużo lepsze uzależnienie. Nawet podjęłam taką decyzję, że rzucę palenie do końca roku, więc naprawdę jest ekstra".
Swoją drogą, dlaczego do końca roku, a nie na przykład tygodnia? Albo dnia…? Ostatecznie każdy wypalony papieros osłabia serce, barwi zęby na żółto i zwiększa możliwość zachorowania na raka płuc.
Zobacz też:
Dorota Szelągowska chwali się rozstępami? „Więcej pasków niż adidas”
Dorota Szelągowska wyjawiła, na co choruje jej córka. Leczy się od urodzenia
Katarzyna Zielińska skończyła 43 lata. Wypowiedziała się w pięknych słowach o bliskich
***