Dorota Wellman dostała ataku śmiechu na wizji!
Dorota Wellman (54 l.) pytana o największe wpadki podczas prowadzenia programu "na żywo", nie ma wątpliwości: niepohamowany atak śmiechu!
Dziennikarka podkreśla, że do zabawnych sytuacji dochodzi zazwyczaj przy współudziale Marcina Prokopa, z którym ma przyjemność prowadzić śniadaniowe show.
"Kiedy on czasami coś palnie - co jest niewyobrażalne i nie da się z tego wybrnąć - ja dostaję ataku śmiechu i nie mogę skończyć" - opowiada.
"To jest tragedia, bo człowiek chciałby przejść do poważnej rozmowy, a tu dusi go śmiech. My mamy te wpadki połączone. Marcin coś nakręci, ja do tego dołożę i jest afera".
Zdaniem Doroty Wellman z wszystkiego można jednak wybrnąć i każdą wpadkę przełożyć na własną korzyść!
"Widzowie uwielbiają wpadki. Uważają, że to jest żywa telewizja i człowiek po tej drugiej stronie jest normalny, a nie jakaś tam pinda przy paprotce".
Jak swoje wpadki wspominają Jarek Kuźniak i Natalia Siwiec - posłuchajcie:
Agencja TVN/x-news