Reklama
Reklama

Dorota Wellman jest po operacji serca. Objawy poważnej choroby pojawiły się nagle

Dorota Wellman przyznała się do dużych problemów zdrowotnych. Gwiazda TVN poddała się poważnemu zabiegowi, którego celem było ułatwienie jej codziennego funkcjonowania. Niespodziewanie dziennikarka pojawiła się "Dzień Dobry TVN" jako gość, by o wszystkim opowiedzieć ze szczegółami.

Dorota Wellman wyjawiła, co ją spotkało. Wszystko zaczęło się właśnie wtedy

W ostatnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" nie zabrakło tego, co widzowie lubią najbardziej - żartów i wesołej atmosfery. Mimo to nadszedł moment, gdy zrobiło się bardzo poważnie. Dorota Wellman, czyli jedna z największych gwiazd śniadaniówki TVN-u wyjawiła, że dla swojego bezpieczeństwa musiała przejść zabieg ablacji serca.

Problemy zaczęły się u niej nagle i niespodziewanie. Dziennikarka przeszła infekcję i myślała, że problemy zdrowotne ma już za sobą 

Reklama

"Wydawało mi się, że wyszłam z tego bez szwanku. Po 1,5 miesiąca pojawiło się migotanie przedsionków. Nie ma nad tym możliwości zapanowania" - opowiedziała.

Dorota Wellman chciała tego uniknąć. Zabieg był ostatecznością

Dorota próbowała leczyć się farmakologicznie, jednak nie zaobserwowano oczekiwanych skutków.

"Wydawało mi się, że tabletka jest lepsza niż wszystko inne. Wtedy trafiłam na osobę, która namówiła mnie na ablację. Zwlekałam prawie 2 lata. Jestem głupia. Namawiam teraz pacjentów, spotykam się z nimi, żeby podjęli tę decyzję, bo zmienia się jakość życia" - wyznała.

Jak podkreśliła, po zabiegu wraca się do pełnej sprawności i można nawet uprawiać sporty.

"Może uda mi się namówić parę osób, by nie żyły z tym trzepotaniem, nie męczyły się z tym, nie ograniczały swojego życia" - mówiła.

Zobacz także: A jednak o Świątek i Abramowicz TO NIE BYŁY PLOTKI. Iga oficjalnie ogłosiła

Dorota Wellman zachęca do ablacji

Do rozmowy przeprowadzonej w "Dzień Dobry TVN" dołączył lekarz, by wyjaśnić kilka spraw i nieco rozjaśnić widzom samą naturę zabiegu.

Również Dorota nie kryła, że edukowała się w tym zakresie.

"To jest mało inwazyjny zabieg, który odbywa się przy pełnej świadomości. Albo się mrozi, albo się podgrzewa, na miejscu, gdzie impuls źle działał, robi się blizna i powoduje, że nie ma już migotania przedsionków. Ja jestem nowym człowiekiem. Wróciłam do wszystkich sprawności i nie mam tego poczucia ciągłego słuchania własnego serca" - podsumowała.

Dorocie życzymy dużo zdrowia!

Czytaj też:

Są razem 36 lat. Rywalka odpadła, bo włożyła nowe buty

Prokop znienacka ogłosił ws. Wellman. Nie owijał w bawełnę. Afera po Sopocie w TVN

Wyszło, gdzie się podziewa Prokop. Miał ważny powód, by zniknąć z DDTVN

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Wellman | "Dzień Dobry TVN"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy