Reklama
Reklama

Dorota Wellman: Silne kobiety z jej rodziny!

Dorota Wellman (56 l.) po mamie i babci jest silna, a kiedy trzeba, bezkompromisowa, ale ma też w sobie pokłady wrażliwości. Z mężem od wielu lat tworzy udany związek. Nie nudzą się ze sobą.

Czwarta piętnaście rano. Dorotę Wellman budzi aromat świeżo parzonej kawy. Dziennikarka z chęcią by jeszcze pospała, ale jeśli poleży w łóżku pół godzinki, to utknie w korku z Nowej Iwicznej do Warszawy. Nie może spóźnić się do studia „Dzień Dobry TVN”. Dlatego podziwia męża, który choć ma wolne, wstaje wcześniej, by przygotować żonie kawę. To ich mały rytuał.

Krzysztof Wellman to znany polski artysta fotografik. Pracuje często jako fotosista przy filmach. Są razem od 1987 roku. Poznali się, gdy jego małżeństwo z młodzieńczą miłością właśnie się rozpadało. Miał wówczas 30 lat i przyjechał do Zakopanego na plan produkcji „Schodami w górę, schodami w dół”. 

Reklama

Dorota Owczuk, absolwentka polonistyki i historii sztuki, próbowała swoich sił jako drugi reżyser. Miała 26 lat i działała w opozycji demokratycznej, gdzie znana była ze społecznikowskiego zacięcia.

Z Krzysztofem dużo ze sobą rozmawiali, on był duszą towarzystwa.  Zakochana Dorota postanowiła go zdobyć, pomógł jej przypadek.

Fotograf zaprosił ją i rywalkę na wycieczkę w góry. Tamta założyła pantofle i wróciła w połowie drogi. Dorota została z nim na zawsze. Nie kłócą się, a jeśli już, to tylko o rzeczy ważne.

Przeszli szereg trudnych prób, w tym czas gdy bezskutecznie starali się o dziecko. Narodziny syna, Kuby, który ma już 24 lata, były okupione ogromnym poświęceniem. 

Po kuracji hormonalnej Dorota już nigdy nie wróciła do figury sprzed ciąży, ale ani przez chwilę tego nie żałowała.

Rodzicielstwo uważa za najwspanialsze doświadczenie życia i test, który ona i jej mąż zdali celująco.

Dorota ma dziś 57 lat i wciąż jest taką samą pyskatą dziewczyną o ogromnej wrażliwości. Lubi powtarzać maksymę: „Jeśli masz miękkie serce, musisz mieć twardą d…”. 

Bywa dosadna, nie przebiera w słowach. Zdarzyło jej się kiedyś uderzyć na ulicy obcego człowieka, bo znęcał się nad bezbronnym zwierzęciem. Silny charakter odziedziczyła po babci. 

"Była z piekła rodem, ale do tego zmusiło ją życie" – podkreśla.

Podczas wojny Rosjanie zabili jej męża, a ona z dwójką dzieci i samowarem przejechała tysiąc kilometrów wagonem bydlęcym, aby osiedlić się w Polsce. Dostała pod Warszawą gospodarstwo, gdzie zatrudniała mężczyzn i zarządzała nimi twardą ręką. 

"Ale kiedy schodziła z pola, upinała włosy w kok, wkładała sukienkę w grochy i siadała z książką w ogrodzie. Mama poszła dalej zrobiła karierę" – opowiada Dorota. 

Wanda Sudnik-Owczuk została dziennikarką Polskiego Radia. Współpracownicy wspominają ją jako surową, ale sprawiedliwą szefową. Za to w domu ustępowała apodyktycznemu mężowi. Była dyplomatką. Robiła dwa kroki w tył, a potem... stawiała na swoim. 

W młodości Dorota tego nie rozumiała, obiecała sobie, że jej związek będzie inny. 

"Patrzyłam na to i myślałam: będę jasno mówiła „nie”, stawiała granice" – wspomina. 

Mamę uważała za swoją największą przyjaciółkę. Dzwoniły do siebie kilka razy na dobę, opowiadały sobie mijający dzień. Mogły na siebie liczyć w każdej sytuacji. Tak jak wtedy, gdy Dorota opowiedziała w klasie o Katyniu, za co chciano ją wyrzucić. Wezwano wówczas jej matkę. 

"To jest prawda. Nie będę dziecka uczyła kłamstwa" – usłyszała dyrektorka.

"Znokautowała szkołę i oni zmienili zdanie. Jej postawa dała mi poczucie, że mama zawsze będzie moim obrońcą" – opowiada dziennikarka. 

Nigdy nie ukrywała, że mama była jej największym autorytetem i najważniejszą kobietą w jej życiu. 

"Drugiego takiego człowieka już nie znajdę" – wyznaje.

Obie musiały zmierzyć się z najgorszym – kilka lat temu mama Doroty zachorowała na nowotwór. Mimo bólu, cierpienia nie była samotna, córka nie odstępowała jej na krok. 

"Niełatwo słyszeć, że bliska osoba nie chce już żyć. Opiekowałam się nią i nie opuściłam do ostatniego tchnienia" – wspomina ze łzami w oczach Dorota Wellman. 

Żałobę nosi w sercu do dziś. Nadal patrzy z czułością na numer telefonu mamy w swojej komórce.

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Wellman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy