Reklama
Reklama

Dorota Wróblewska skrytykowała strój Beaty Szydło. Wylądowała na policji!

Dorota Wróblewska skrytykowała w mediach społecznościowych strój Beaty Szydło (54 l.), w którym premier pojawiła się na obchodach Wojska Polskiego. Sytuacja skończyła się na komisariacie policji.

Dorota Wróblewska skrytykowała w mediach społecznościowych strój Beaty Szydło (54 l.), w którym premier pojawiła się na obchodach Wojska Polskiego. Sytuacja skończyła się na komisariacie policji.

Stylistka i organizatorka gali Warsaw Fashion Street w swojej rubryce na Facebooku ocenia stylizacje gwiazd, polityków, okładki czasopism i sesje zdjęciowe ukazujące się w różnej maści magazynach. Kilka dni temu na tapet wzięła jedną z najważniejszych kobiet w państwie i jej strój z obchodów Wojska Polskiego.

Beacie Szydło dostało się za "inwazję broszek" i mundurki, których nie jest w stanie obronić żadna biżuteria. Wróblewska zasugerowała premier zmianę garderoby na nieco nowocześniejszą, buty na obcasach oraz nową fryzurę. Obecny wizerunek - jej zdaniem - dodaje Szydło minimum 10 lat!

Reklama

"O wiek kobiet się nie pyta, ale prawda jest taka, że Pani Premier Szydło jest młodsza o 5 lat od Grażyny Torbickiej czy Grażyny Wolszczak. Wygląda jak rówieśnica Angeli Merkel, która jest starsza o 9 lat" - napisała, podkreślając, że premier polskiego rządu powinna wyglądać "stosownie do sylwetki i okoliczności".

"Niektórzy boją się zmienić swój wi­zeru­nek, powodów jest wiele. Przyzwyczajenie, lęk przed utratą wiarygodności czy krytyką. Pani Premier może zachować swój styl i wyglądać odpowiednio do stanowiska. Premier to nie Sołtys. Nie wiem czy taka jest strategia, ale powinna być osoba, która zadba o wizerunek Pani Premier Szydło" - dodała.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Hejterzy zaatakowali ze wzmożoną siłą. Wróblewska dowiedziała się, że jest "szmatą, dziwką, debilką, Żydówką i suką Wyborczej". Gdy zaczęła dostawać pogróżki, postanowiła zgłosić sprawę na policję!

"Zamiast spokojnie spędzić wieczór to byłam na policji zgłosić groźby pod adresem moim i mojej rodziny" - informuje na Facebooku. "Takie są koszty pisania konstruktywnych opinii na temat stylizacji Pani Premier. Artykuł 190 kodeksu karnego. Nie boję się, ale nie pozwolę na grożenie mojej rodzinie. Myślę, że i Pani Premier nie życzy sobie takiej formy obrony".


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy