Dorota Wróblewska stanęła w obronie Kory!
Poruszający apel Kory (65 l.) o wsparcie finansowe wywołał sporą burzę...
Niedawno pisaliśmy o tym, że Olga Jackowska za pośrednictwem fundacji onkologicznej zaapelowała o pomoc w sfinansowaniu jej leczenia.
Wokalistka przyznała, że nie stać jej na opłacenie tak drogiej kuracji. Miesięczny koszt wynosi bowim aż 24 tysiące złotych i nie jest refundowany przez NFZ.
Gwiazda powinna stosować ten lek przez kilka lat, więc kwoty idą już w miliony!
Nic więc dziwnego, że Kora postanowiła szukać ratunku na różne sposoby.
Jej apel o wsparcie finansowe nie spotkał się jednak wyłącznie ze zrozumieniem i współczuciem.
Wielu internautów zarzucało jej, że jest majętną osobą i może sprzedać swój dom, aby opłacić leczenie.
Zasugerowano także, aby pomogli jej bogaci znajomi, a ona apeluje m.in. do biednych Polaków, którzy zarabiają 2 tysiące miesięcznie.
W obronie Kory stanęła Dorota Wróblewska, która zaapelowała do Polaków, aby nie odmawiali prawa osobom znanym do szukania wsparcia finansowego i "walki o życie"!
"Czasami wydaje się nam, że znane osoby nie powinny prosić o pieniądze, bo są znane. Bycie rozpoznawalną osobą, nawet gwiazdą nie przekłada się na fortunę, zwłaszcza w Polsce.
Znam wiele znanych osób, które żyją z miesiąca na miesiąc. Mają przyziemne problemy jak każdy z nas.
Każdy człowiek, który nie ma funduszy na lekarstwa ma prawo, a nawet powinien walczyć o swoje życie.
Nie jest wstydem prosić, żeby żyć, zwłaszcza w naszym systemie, który upadla wielu chorych. Kora walczy by przetrwać, a nie po to, by się poddać. (...)
Nie zabraniajmy jej walczyć o życie tylko dlatego, że jest znana" - pisze Dorota.