Reklama
Reklama

Dorota Zawadzka wściekła za "Pornonianię"!

Słynna superniania jest oburzona tym, w jaki sposób potraktowali ją dziennikarze tygodnika "Wprost"...

Najnowszą okładkę tego periodyku zdobi twarz Doroty Zawadzkiej (50 l.), która ma zachęcać do przeczytania wywiadu, jakiego udzieliła pismu. 

Niania nie jest jednak zadowolona z efektu końcowego.

Podobno nikt z redakcji nie poinformował jej, że będzie to temat okładkowy, a do tego opatrzony tak "specyficznym" zdjęciem i tytułem: "Awantura o... Pornonianię"!

Cóż, Dorota w rozmowie chciała zapewne nieco ocieplić swój lekko nadszarpnięty wizerunek. Chodzi o pojawiające się w prasie doniesienia na temat dość dziwnych metod wychowawczych stosowanych w programie TVN.

Reklama

Zawadzka od razu zareagowała i zaprzeczyła wszystkim insynuacjom.

Po kilku miesiącach wraca do sprawy we wspomnianym wywiadzie. Niestety, tygodnik nie zachował się tak, jak to mają w zwyczaju kolorowe magazyny, które zapewniają gwiazdom piękne sesje i przeprowadzają rozmowy, w których celebryci mogą pleść wszystko na co mają tylko ochotę.

Dorota twierdzi, że wywiad zmanipulowano tylko po to, aby przedstawić ją w negatywnym świetle.

"Czytam, oczom nie wierzę…. Dzwonię. - Czy to ze mną pani rozmawiała? Przecież niektórych z tych pytań nie było, przecież zdanie wyrwane z kontekstu znaczy zupełnie coś innego niż w kontekście" - napisała Zawadzka. 

Odniosła się także do szokującej okładki:

"Fotomontaż insynuujący, że moja osoba i praca ma jakiś związek z dziecięcą pornografią. Problem polega na tym, że wielu ludzi zobaczy okładkę, ale niewielu przeczyta wywiad. Wywiad przestał być ważny… Liczy się tylko okładka… jak z najgorszego tabloidu. Dziennikarka mi nie powiedziała, że to będzie okładka, nie autoryzowałam zatem oczywiście ani jej wyglądu ani też tytułu. No cóż, ludzie bywają podli, muszę się z tym pogodzić, choć niezmiennie mnie to smuci" -podsumowała na koniec.

Współczujecie?



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Zawadzka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy