Reklama
Reklama

Dowbor znienacka przekazała w sprawie wnuczek. To nie były plotki

Zapracowana Katarzyna Dowbor spełnia się zawodowo, jako prowadząca "Pytanie na śniadanie" oraz szefowa Fundacji TVP, ale także prywatnie, jako babcia dwóch wnuczek. W ostatnim wywiadzie prezenterka przyznała, że często brakuje jej czasu dla córek Maćka Dowbora i Joanny Koroniewskiej, ale stara się go nadrabiać podczas pobytów w Hiszpanii.

Katarzyna Dowbor to prawdziwa legenda telewizji. Z TVP była związana już od lat 80tych, a z telewizji publicznej odeszła w 2013 roku. Potem prowadziła "Nasz nowy dom" na antenie Polsatu, by na przełomie 2023 i 2024 roku znów powrócić na Woronicza, tym razem w roli prowadzącej "Pytanie na śniadanie" oraz szefowej Fundacji TVP. 

Prywatnie Katarzyna Dowbor jest matką prezentera Macieja Dowbora, który jest owocem jej pierwszego małżeństwa z Piotrem Dowborem. Gwiazda TVP jest także babcią dwóch wnuczek Janiny i Heleny, które są córkami Dowbora i Joanny Koroniewskiej. 

Reklama

Dziennikarka słynie z wielkiego zamiłowania do zwierząt. Jej szczególną słabością są konie. Obok swojego domu wybudowała nawet niewielką stajnię dla klaczy Rodezji i Surmy. 

Dowbor nagle przekazała ws. wnuczek. Jest tak, jak ludzie myśleli

W ostatniej rozmowie z Plejadą Katarzyna Dowbor wyznała, że nadal jest bardzo zapracowana, co sprawia, że ma niewiele czasu dla rodziny i swoich wnuczek. 

"Z tym rzeczywiście jest problem (...). Oprócz tego, że dużo pracuję, jeszcze jest fundacja, która też zajmuje sporo czasu, to przy okazji jeszcze mam bardzo duże gospodarstwo. Gospodarstwo polega na tym, że mam duży teren, czyli ogród, o który muszę dbać, mam trzy konie, pięć psów i dwa koty, więc jest co robić, no i rzeczywiście tego czasu jest mało. Mieszkam na wsi pod Warszawą, moje wnuczki mieszkają w Warszawie" - opowiadała prowadząca "Pytanie na śniadanie". 

Gwiazda TVP przyznała także, że najwięcej czasu dla najbliższych ma wtedy, gdy może gościć w posiadłości swojego syna i synowej w słonecznej Hiszpanii. Koroniewska i Dowbor bardzo chętnie zapraszają tam mamę. 

"Najwięcej czasu mam dla nich, kiedy jadę do nich do Hiszpanii, bo wtedy babcia nie pracuje, nie zajmuje się różnymi innymi sprawami. Janeczka nie ma wtedy szkoły, Hela też, bo już teraz poszła do szkoły. Mam czas dla syna, syn ma dla mnie, dla synowej, synowa ma dla mnie. Kochamy tę Hiszpanię, bo tam mamy wreszcie czas dla siebie. Pod koniec miesiąca znowu tam razem, całą rodziną jedziemy i to jest fajny czas" - wyjawiła celebrytka.

Prowadząca PNŚ opowiedziała także nieco więcej o swoich kontaktach z synową, Joanną Koroniewską. 

"Wszyscy się tam wyciszamy. Mój syn i synowa też bardzo intensywnie pracują, zresztą uwielbiam moją synową i naprawdę mamy genialny kontakt. Dziewczynki mają czas, chodzimy razem na fajne obiady, tam jest pyszne jedzenie. Uwielbiam ten moment, kiedy możemy sobie razem wyjechać całą rodziną do Hiszpanii i tam być, więc wtedy jestem dobrą babcią, natomiast tu w Polsce jest z tym trochę gorzej, ale staram się chociaż dzwonić - podsumowała prezenterka. 

Zobacz też:

Nowe doniesienia w sprawie Dowbor. Nie ma żadnych wątpliwości

Dowbor odpowiada na krytykę "Pytanie na śniadanie". "Są nudne tematy"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Dowbor | Maciej Dowbor | Joanna Koroniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy