Dramat Małgorzaty Opczowskiej w pierwszy dzień świąt. Nie tak miało wyglądać Boże Narodzenie
Małgorzata Opczowska (35 l.) z pewnością miała inne plany na tegoroczne Boże Narodzenie. Niestety życie napisało swój własny scenariusz. Dziennikarka TVP zamiast cieszyć się ciepłem domowego ogniska, pięknie przystrojoną choinką i smakowitymi wypiekami, odlicza czas do opuszczenia szpitala. W związku z chorobą mamy, tym razem święta zeszły na drugi plan.
Małgorzata Opczowska już przed paroma dniami podzieliła się w mediach społecznościowych smutną wiadomością o chorobie swojej mamy. Dziennikarka TVP opublikowała wówczas przejmujące zdjęcie szpitalnego korytarza, prosząc jednocześnie o duchowe wsparcie. Niezawodni fani obiecali modlitwę za chorą mamę celebrytki oraz przesłali gwieździe mnóstwo ciepłych słów. Niestety wszystko wskazuje na to, że sytuacja jest dość poważna, ponieważ hospitalizacja szybko się nie skończy. Na domiar złego kolejna osoba z jej rodziny podupadła na zdrowiu.
Święta Bożego Narodzenia dla większości z nas są czasem spędzanym w gronie rodziny przy suto zastawionym stole. Są również i tacy, którzy wolą uniknąć męczących i czasochłonnych przygotowań, dlatego tuż przed Wigilią wyjeżdżają z domu. Niekiedy to jednak wyłącznie los decyduje o tym, jak będą wyglądały święta. Podobnie było w przypadku Małgorzaty Opczowskiej, która tegoroczne Boże Narodzenie spędza w szpitalu.
"Miałam dziś jechać do mojej ukochanej Mamy do Krakowa i tradycyjnie lepić z nią pierogi i dekorować pierniczki z pomocą mojego synka, ale będzie inaczej... Jadę do szpitala, bo tam jest teraz moja Mama. Jeszcze nie wiem, czy spędzimy Wigilię przy szpitalnym łóżku, czy przy stole. Proszę was o modlitwę i dobre myśli" - pisała zaledwie parę dni temu w mediach społecznościowych.
W pierwszy dzień świąt na Instagramie Małgorzaty Opczowskiej ukazały się nowe informacje na temat stanu zdrowia jej mamy. Jak dowiadujemy się z najnowszego wpisu dziennikarki, sytuacja nie przedstawia się najlepiej. Nie dość, że jej mama wciąż wymaga hospitalizacji, na domiar złego do szpitala trafiła również jej 94-letnia babcia. W związku z chorobą najbliższych, Opczowska przeżywa niezwykle trudny czas. W tych dniach wsparcie internetowej społeczności jest dla niej na wagę złota. Na Instagramie opublikowała przepełniony wdzięcznością wpis.
"Z całego serca dziękuję za życzenia i modlitwy. Jesteście kochani. Są to dla mnie rodzinne święta w nieco innej odsłonie, bo zaraz po mamie na szpitalny SOR trafiła moja 94-letnia babcia Renia. Nie narzekam. Działam i czuwam. Takie jest życie. Doceniajcie każdą chwilę w zdrowiu i z bliskim" - napisała Małgorzata Opczowska.
Nawet w tak smutnych chwilach dziennikarka nie traci pogody ducha. Na Instagramie udostępniła zdjęcie, na którym możemy zobaczyć, jak dzielnie trwa przy łóżku swojej babci. Opczowska w tych smutnych okolicznościach nie zapomniała o tradycji obdarowywania prezentami. Do szpitala przyniosła babci pięknie zapakowany prezent. Na drugim zdjęciu możemy zobaczyć, jak dziennikarka niezmiennie trwa przy łóżku chorej, trzymając ją za rękę.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Zobacz też:
Opczowska nagle przekazała smutne wieści o mamie: "Jadę do szpitala"
Co za wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie TVP usłyszeli za dużo
Opczowska nagle ujawniła prawdę o Cichopek i Kurzajewskim. Wieści nadeszły niespodziewanie