Dramat Martyny Wojciechowskiej
Podróżniczka po zdobyciu szczytu Vinsona nie może od trzech dni zejść z góry, gdyż szaleje tam burza śnieżna.
Wojciechowska wraz z ekipą uwięziona została w położonym na stromym zboczu obozie High Camp, znajdującym się na wysokości 4 tysięcy metrów - informuje "Super Express".
"Wyprawa życia znanej podróżniczki stała się właśnie śmiertelną pułapką. Zamiast cieszyć się ze zdobycia szczytu, dziennikarka walczy o życie w ekstremalnych warunkach" - czytamy.
"Okrutnie zimny wiatr wieje z prędkością ponad 100 km na godzinę, a temperatura sięga 40 stopni poniżej zera. Wojciechowska tkwi w oku gigantycznej śnieżycy i nie może nic zrobić".
Martynie kończą się zapasy jedzenia i wody. Dziennikarka nie może również o swoim stanie zdrowia zawiadomić reszty ekipy.
"To naprawdę surowe środowisko na Ziemi i najtrudniejsza góra, jaką zdobywałam właśnie ze względu na jej niedostępność i trudne warunki klimatyczne" - tak brzmiał ostatni meldunek Martyny ze szczytu. Potem kontakt się urwał.
Podróżniczka musi walczyć o przetrwanie, nie wiadomo również kiedy burza śnieżna się skończy. Może ona trwać nawet kilka tygodni.