"Dramat" Moro. Utknęła na drogich wakacjach: "Wszystko kosztuje majątek"
Odeta Moro (44 l.) poskarżyła się na swój "dramat". Gwiazdka wybrała się na zagraniczne wakacje do Czarnogóry, a tam spotkała ją niemiła niespodzianka. Okazało się, że kobieta utknęła na lotnisku i dopadł ją kryzys w branży lotniczej.
Odeta Moro sławę zyskała na początku lat 2000, gdy wcielała się w rolę prowadzącej w stacji VIVA. Można było ją zobaczyć w roli gospodyni "Pytania na śniadanie" i "Kawy czy herbaty?". Następnie pracowała dla stacji TVN Meteo i w radiu. Znana jest również z małżeństwa z Michałem Figurskim.
Ostatnio o kobiecie zrobiło się znów głośno, a to za sprawą niedawno opublikowanego wpisu. Jak się okazało, 44-latce odwołano lot, a ta utknęła na wakacjach w Czarnogórze.
O swoim "dramacie" opowiedziała fanom.
44-latkę dotknął kryzys w branży lotniczej i nie ma jak wrócić do domu. Prezenterka nie ma jak wydostać się z lotniska w Podgoricy w Czarnogórze i nie wie, kiedy uda jej się wrócić do domu. Na dodatek wybrnięcie z tak kryzysowej sytuacji wiąże się z dużymi kosztami, a z relacji Moro wynika, iż "wszystko kosztuje majątek".
W dalszej części wpisu kobieta prosiła o pomoc internautów i pytała, czy ktoś przewiezie ją z Wrocławia do Warszawy.
Do posta dodała wymowne zdjęcie, na którym wygląda na zrezygnowaną i zasłania dłońmi zmęczoną twarz.
Współczujecie?
Zobaczcie również:
Woźniak-Starak zabrała ukochanego do Sopotu. Już nie kryje się ze swoim związkiem! Będzie ślub?
Krzysztof Respondek: Przez chwilę był wielką gwiazdą, a dziś... wreszcie ma czas dla rodziny
Agnieszka Kaczorowska mówi o priorytetach. "Wartości się zmieniają"