Dramat siostry Dody. Wyrzucą ją na bruk?!
Paulina Rabczewska, 13-letnia przyrodnia siostra Dody, po powrocie z zimowych ferii będzie musiała zmierzyć się z olbrzymimi kłopotami.
Mimo najlepszej woli nie zawsze wszystkiemu można zaradzić. Ale nawet w najcięższych momentach życia można liczyć na pomoc rodziny. Wie o tym piosenkarka Dorota Rabczewska.
W związku ze zbliżającymi się urodzinami jej mama Wanda, tata Paweł i przyrodni brat Rafał dopilnowali, by z jej twarzy nie schodził uśmiech, a prezenty były piękne. Zwłaszcza że Doda 29. urodziny świętować będzie, śpiewając w polskiej dyskotece w Wiedniu. Inaczej ma się sprawa z jej przyrodnią siostrą.
Pomagają jej obcy ludzie, ale i oni nie mają pomysłu, jak rozwiązać jej problemy. Okazuje się, że dziewczynka tuż po powrocie z zimowych ferii do szkoły będzie musiała zmierzyć się z olbrzymimi kłopotami.
"Ten budynek przeznaczony jest do rozbiórki" - dowiadujemy się o planach dotyczących miejsca, w którym do dziś mieszka Paulina z mamą, bratem oraz zwierzakami przygarniętymi z ulicy. W rodzinnym mieście Dody, Ciechanowie, rozbudowywana jest droga wojewódzka, przy której jeszcze stoi grzecznościowo wynajmowany im domek.
Dramat może być tym większy, że mimo wielu starań mamy Paulinki, która nawet ukończyła dodatkowe kursy zawodowe i zapewnia, że podjęłaby się jakiegokolwiek zajęcia, wciąż nie może liczyć na zatrudnienie w mieście.
Znalezienie lokum, na które byłoby ich stać, graniczy z cudem. Koledzy i koleżanki są bardzo przejęci całą sytuacją. Także nauczyciele niepokoją się, jak teraz da sobie radę ich uczennica.
A tak Doda błyszczała na gali Viva Najpiękniejsi...
7/2013