Dramat w "The Voice of Poland". Taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz w historii programu!
Takiej sytuacji w historii "The Voice of Poland" jeszcze nigdy nie było. Utalentowana uczestniczka konkursu, podczas jednego z etapów na scenie straciła głos!
W najbliższą sobotę 22 października TVP wyemituje kolejny odcinek talent show "The Voice of Poland". Program jest na etapie Nokautów. To oznacza, że jurorzy muszą wybrać spośród siódemki utalentowanych ludzi, których szkolą tylko czwórkę, która przejdzie dalej.
Nokauty w "The Voice of Poland" to też bardzo trudne zadanie dla uczestników. Stając na scenie, mierzą się z ogromnym stresem, bo od tego, jak wypadną, zależy ich awans do odcinków na żywo. Muszą zatem zrobić wszystko, by przekonać do siebie trenerów.
Podczas nagrań do sobotniego odcinka na scenie odegrały się dramatyczne sceny. Jak mówił Tomasz Kammel w "Pytaniu na śniadanie" taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz w historii programu!
Kamila Ignatowicz z drużyny Tomsona i Barona stanęła przed jurorami i miała wykonać przebój Alicii Keys pod tytułem "Girl on Fire". Niestety, po wyśpiewaniu zaledwie kilku taktów Kamila całkowicie zamilkła! Uczestniczka nie była w stanie wydobyć z siebie głosu. W jej oczach było widać przerażenie.
Jurorzy próbowali jej pomagać i zachęcali do zaśpiewania od połowy frazy, sami dośpiewywali tekst. Czy jednak Kamili udało się zaprezentować swoje umiejętności i zaśpiewała cały utwór na scenie? Czy dziewczyna dostała jeszcze jedną szansę? Przekonamy się już w najbliższą sobotę.
Jesteście ciekawi jak poszło Kamili? Będziecie oglądać "The Voice of Poland"?
Zobacz też:
Nie chcieli jej w "The Voice", a teraz wraca jako jurorka. Tak zarobiła w czasie pandemii!
Zapendowska obnaża prawdę o "The Voice of Poland". W TVP wpadną w szał?! "Weźmy za przykład Szpaka"
Odszedł z programu "Nasz nowy dom". Teraz wyszło dlaczego
***