Dramat żony byłego premiera
Opuszczona Maria Marcinkiewicz (48 l.) nie może pogodzić się z tym, że została porzucona dla innej kobiety: "To nasza osobista tragedia" - mówi ze łzami w oczach.
Wczoraj (23 stycznia) pisaliśmy o rozstaniu byłego premiera z żoną. Powodem jest nowe uczucie... (ZOBACZ)
Na łamach dzisiejszego "Super Expressu", głos zabrała Maria Marcinkiewicz, która przyznaje, że w ich małżeństwie od dawna nie działo się dobrze:
"Żona pewne rzeczy czuje. I wie... Muszę dać sobie radę sama" - mówi załamana.
Były premier nową kobietę poznał podczas pobytu w Londynie, gdzie pracował w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju.
"To trwało od pewnego czasu" - przyznaje pani Maria - Ale o szczegółach niech opowie wam Kazimierz".
Dramat przeżywają również dzieci, m.in. 14-letni Piotr: "Jego ta cała sytuacja dotknęła najbardziej. Przykro mi, że o wszystkim dowiaduje się w takiej formie. Cóż, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni!" - twierdzi kobieta.
Sąsiedzi Marcinkiewiczów z Gorzowa Wielkopolskiego zachowaniem byłego premiera są zszokowani. Biorą stronę porzuconej pani Marii: "Jeżeli rzeczywiście chce się z nią rozwieść, to nie jest mądry! Takiej drugiej to on nigdzie nie znajdzie!" - mówi sąsiadka Bożena Wasik.
"Boże, co to za wspaniała kobieta! Podłogę na klatce na kolanach szoruje. Dzieci wychowała wzorowo, a jak remont był w domu, to sama z młotkiem latała. Panie Kazimierzu! Niech pan się mocno zastanowi" - apeluje.
Inna z sąsiadek również bardzo ciepło wyraża się o Marii Marcinkiewicz: "Kazimierz to kulturalny człowiek, ale taki zawsze z dystansem do ludzi. Pani Maria wręcz odwrotnie! Z sercem na dłoni, uśmiechnięta. Jak trzeba było, to nawet dzieci sąsiadki strzygła" - wspomina Krystyna Sołtysiak mieszkająca nad byłym premierem.
Przyjaciółki pani Marii ze Szkoły Podstawowej nr 17, gdzie jest nauczycielką wychowania przedszkolnego, są oburzone:
"Z tego co wiemy, to zakochał się w kobiecie o wiele lat młodszej od siebie! Romans trwał kilkanaście miesięcy i już podobno się zakończył. Facet przekwita i w głowie mu się przewraca. Kazik, masz ostatnią szansę! Maria dla dobra dzieci i całej rodziny na pewno ci wybaczy".
"Maria to najmądrzejsza kobieta w rodzinie" - dodaje Arkadiusz, brat byłego premiera.
Sam Kazimierz Marcinkiewicz na łamach konkurencyjnego "Faktu", opowiada o swojej nowej kobiecie: "Jest fascynująca. Spotkałem ją w Londynie i się zaprzyjaźniliśmy. Układamy sobie razem życie. Dalej będę pracował jak dotychczas: trochę w Londynie i trochę w Warszawie".