Dramat żony tragicznie zmarłego Arkadiusza Tomiaka. Kobieta walczy z rakiem
Dramatyczne wieści o śmierci Arkadiusza Tomiaka wstrząsnęły środowiskiem filmowym. Słynny operator filmowy zginął 10 czerwca w tragicznym wypadku samochodowym. W miniony wtorek odbył się pogrzeb mężczyzny, który osierocił dwójkę dzieci i pozostawił pogrążoną w żałobie chorą żonę. Kobieta zmaga się z rakiem.
Arkadiusz Tomiak przez lata działalności artystycznej zdążył zgromadzić wokół siebie pokaźne grono fanów. Operator filmowy swoją przygodę z branżą rozpoczął na planie filmów Jana Jakuba Kolskiego. Pracował także przy takich filmach jak "Czarny mercedes", "Czerwone maki" czy "Karbala".
Dramatyczne wieści o śmierci Arkadiusza Tomiaka dotarły do mediów 10 czerwca. Operator filmowy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, gdy jechał na festiwal "Młodzi i film". Mężczyznę w mediach społecznościowych żegnali sławni przyjaciele. Piotr Stramowski pisał:
"Pamiętam wszystko. Jak kładłeś się z poduszkami na głowie i mówiłeś: "Chwileczkę, zaraz wymyślę", pamiętam nasze wakacje, twoje dostawy węgorza i serdeczność. I światło w Twoich filmach. I oczach. Agnieszko, Dziewczynki... nie ma słów. Zostało światło".
Arkadiusz Tomiak został we wtorek, 25 czerwca, pochowany na warszawskich Powązkach. W ceremonii pogrzebowej uczestniczyli pogrążeni w żałobie rodzina i przyjaciele operatora, także ci ze świata filmowego. Pojawili się między innymi: Robert Więckiewicz, Piotr Stramowski, Marcin Dorociński, Małgorzata Foremniak, Małgorzata Potocka, Juliusz Machulski czy Borys Szyc. Ten ostatni pożegnał Tomiaka także w poruszającym wpisie:
"Kochaliśmy Cię brachu wszyscy. Nauczyłeś mnie jak się zachowywać przed kamerą i poza nią. Dla Ciebie zawsze ekipa była najważniejsza. "Symetria", "Magiczne drzewo", "Oficer", "Hiena", "Enen". Tyle wspólnych spotkań, tyle przytulania i śmiechu. Radości z życia. Bo byłeś właśnie królem życia, otaczało Cię tyle miłości. Myślami jestem teraz z Agnieszką i córeczkami Arka. Nie rozumiem już nic. Do zobaczenia" - napisał Borys Szyc w swoich mediach społecznościowych.
Zmarły tragicznie Arkadiusz Tomiak pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę, osierocił dwójkę dzieci. Żona mężczyzny, która zrezygnowała z kariery zawodowej na rzecz prowadzenia domu i opieki nad dziećmi, jest chora na raka. Przeszła w przeszłości operację, nie zdecydowała się jednak na chemioterapię lecz leczenie alternatywne w niemieckiej klinice. Niestety, po trzech latach choroba powróciła.
Tomiak był jedynym żywicielem rodziny. W obecnej sytuacji chora żona i dwójka dzieci operatora zostali bez środków do życia. Bliscy zorganizowali więc dla nich zbiórkę.
"Agnieszka wciąż potrzebuje regularnych i kosztownych konsultacji oraz kontroli lekarskich. Dlatego sytuacja Agnieszki i córek jest wyjątkowo trudna i delikatna. Śmierć Arka jest nie tylko ogromną tragedią, ale wpłynie również na ich byt i sytuację finansową. Celem tej zbiórki jest zabezpieczenie środków na życie rodziny i wszystko to składa się na naszą prośbę o Wasze wsparcie" - widnieje w opisie zbiórki.
Zobacz także:
Grzegorz Skawiński ma dość plotek. Raz na zawsze rozwiał wątpliwości. Nie przebierał w słowach
Nie do wiary, ile zarabia Anna Lewandowska. Kwota zwala z nóg
Matka Zdrójkowskich niespodziewanie ogłosiła. "Zostałam babcią"