Dramatyczna sytuacja w TVP. Przestali płacić, a to niejedyne cięcia
Telewizja Polska jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Osoby, które od lat współpracowały ze stacją przy różnych produkcjach, nie otrzymują pieniędzy z wykonane usługi. A to dopiero początek kłopotów.
Telewizja Polska od grudnia ubiegłego roku przechodzi kolosalne zmiany. Ze stacji zostali zwolnieni prezenterzy programów informacyjnych i rozrywkowych. Zatrudniono nowych, ale dramatycznie spadła oglądalność. Zmieniła się też sytuacja prawna spółki. To właśnie z tego powodu TVP ma problemy finansowe.
Telewizja Polska nie ma pieniędzy. Z powodu niejasnej sytuacji prawnej pieniądze z abonamentu RTV, zamiast dostać się do kasy spółki, trafiają do depozytu sądowego. Wstrzymane też zostały rekompensaty z budżetu państwa za abonament. Przez kilka ostatnich lat były one jednym z istotnych źródeł finansowania spółki.
Dziennikarze zatrudnieni w TVP uskarżają się na barak wypłat. Większość z nich podpisała umowy B2B ze stacją i od stycznia nie dostają pieniędzy. Wirtualne Media dotarły też do współpracowników publicznego nadawcy, którzy są odpowiedzialni za produkcje stacji i tworzenie programów tematycznych. Oni też od jakiegoś czasu nie dostają przelewów za wykonane na rzecz spółki usługi.
"Fakturę wystawiłem 31 grudnia. Teoretycznie według systemów TVP płatność powinna nastąpić 10 lutego. Faktura została zaksięgowana przez ich departament, ale tych pieniędzy nie było. Otrzymywałem zapewnienia do 10 lutego, że przelew na pewno przyjdzie. Potem usłyszałam, że przelewy mają być zablokowane powyżej 25 tys. złotych i mają mi zapłacić po 20 lutego. Nadal nic nie przyszło, a podatki trzeba płacić. Próbowałem skontaktować się z działem księgowości TVP bez rezultatu, a jeden z kierowników powiedział, że nic nie wie, sytuacja finansowa jest trudna, a przelew dla mnie jest zaksięgowany i "wyjdzie od razu jak tylko do nich wpłyną pieniądze" - relacjonuje dla Wirtualnych Mediów jedna z osób odpowiedzialnych za tworzenie kanałów tematycznych.
Ludzie, którzy od lat współpracowali z Telewizją Polską, ujawniają, że sami wpadli w finansowe kłopoty.
"Pierwszy raz spotykam się z takim problemem we współpracy z TVP, a współpracujemy od dawna. Za styczeń przynajmniej w moim przypadku podobnych kłopotów nie będzie, bo nie zarabiam już takich pieniędzy na mocy umowy z TVP, jakie wcześniej otrzymywałem. To dlatego, że mają zerowe budżety i prawie niczego nie produkują. Produkcje są ograniczone, przez co inne firmy mają podobny problem z TVP. Jeden ze znajomych również produkuje dla telewizji różny content i nie otrzymał dotąd zapłaty. Jest już gotów sprzedać firmie windykacyjnej to zadłużenie i żeby to oni walczyli później z TVP o uregulowanie należności. Osób w podobnych sytuacjach jest więcej" - mówi rozmówca portalu.
Bogdan Wiśniewski, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w TVP, wskazuje też na inne przyczyny problemów stacji. Jego zdaniem nie tylko brak abonamentu i finansowania z budżetu jest istotny. W rozmowie z Wirtualnymi Mediami mówi o ograniczeniu produkcji.
"Problem z produkcją ma wpływ na sytuację pracowników TVP, a zwłaszcza współpracowników. Sytuacja jest niekiedy dramatyczna (...). Z powodu wciąż ograniczonej produkcji problem finansowy dotyka też pracowników etatowych związanych z tworzeniem programów.
Zobacz też:
Kolejna gigantyczna afera w TVP. Słynna aktorka otrzymała kilkaset tysięcy złotych za fikcyjny etat
Najpierw zwolnienie z TVP, a teraz niepokojące wieści. Opczowska drży o zdrowie
Tragedia w "Pytaniu na śniadanie" po zmianie prowadzących. Nowa szefowa musi się gorąco tłumaczyć
Fatalne wieści płyną z TVP. Najpierw zmiany w "Pytaniu na śniadanie", a teraz to