Drzyzga nie chciała mieszkać w centrum miasta. Dojeżdża do pracy 300 km
Są takie gwiazdy, które choć są bardzo zaangażowane w swoją pracę, to nie lubią zbyt długo przebywać przed kamerami i zmagać się z minusami życia w blasku fleszy. Należy do nich m.in. Ewa Drzyzga. Prezenterka osiedliła się 300 kilometrów od stolicy, we wsi Mogilany. Jak mieszka i dlaczego właśnie ta okolica skradła jej serce? Oto odpowiedzi.
Ewa Drzyzga znana jest dzięki takim formatom jak "Rozmowy w toku" oraz "Dzień Dobry TVN". Choć podczas swojej codziennej pracy lubi rozmawiać z ciekawymi ludźmi i wchodzić w liczne dyskusje, w prywatnym życiu ceni sobie spokój i ciszę. Dlatego na miejsce zamieszkania wybrała wieś, gdzie może odpoczywać od chaosu, tak często obecnego w dużych miastach.
Ewa na Instagramie raczej unika pokazywania wnętrz. Na szczęście, przynajmniej kilka razy pokazała domowe przestrzenie, czym zaspokoiła ciekawość obserwatorów. Drzyzga może się poszczyć m.in. ogrodem pełnym kolorowych roślin.
Jak Ewa podkreśla w wywiadach, życie z dala od fotoreporterów, głośnego miasta i blisko zieleni to dla niej powód ogromnej radości i sposób na cieszenie się drobnymi aspektami codzienności. Tutaj czuje się naprawdę wolna.
"Mieszkałam w Warszawie, we Wrocławiu, wynajmowałam mieszkanie, postanowiłam kupić dom. Podoba mi się tu piękny widok, spokój, cisza, a zarazem blisko miasta. Nie planuję przeprowadzki. (...) Po prostu pojawiła się rodzina i lepiej mi poza miastem. Mam inną przestrzeń, czuję się wolna. Sama świadomość, że za oknem czeka na ciebie twój kawałek zieleni, działa kojąco" - mówiła na łamach "Gali".
Choć prezenterka rzadko pokazuje wnętrza, od czasu do czasu chwali się meblami o jasnych frontach, odkrytymi szafkami, wyspą kuchenną z grafitowym blatem i kolekcją figurek, możliwe, że pamiątkowych. Wnętrze jest pełne ciepła i czuć tu rodzinną atmosferę. Nic dziwnego, skoro Ewa Drzyzga nie mieszka sama. Związana jest z dziennikarzem Mateuszem Borowskim, z którym wychowuje dwóch synów.
Ewa nie ukrywa też, że podczas wybierania czterech ścian skupiała się na kilku priorytetach. Jednym z nich było spełnienie marzenia z dzieciństwa.
"Mam od lat w głowie jeden taki ważny dźwięk, ale to raczej nie jest głos z miasta. Od dziecka marzyłam, żeby mieć w domu skrzypiący parkiet" - mówiła "Gali".
Ewa zauważyła, że mieszkanie w domu na wiele zalet związanych z odcięciem się od świata show-biznesu i mediów. Mimo to trzeba uważać na pułapki:
"Nie trzeba się przygotowywać do wyjść na miasto, stroić, bo nikt cię nie będzie oglądał, ani pakować miliona rzeczy, których potrzebujesz, idąc na spacer. Trzeba jednak uważać, żeby się nie zamknąć w takim mikroświecie - tylko ty i twój dom. Więc czasami dobrze jest, żeby ktoś cię wypychał na zewnątrz" - uzewnętrzniła się.
Czytaj też:
Ewa Drzyzga przemówiła osiem lat po zakończeniu "Rozmów w toku". Wprost o reaktywacji formatu
Nieoczekiwane kulisy życia prowadzących "Dzień Dobry TVN". Niewielu wiedziało
Drzyzga nagle przekazała wieści o swojej mamie. Łzy napłynęły jej do oczu