Drzyzga z blokowiska przeniosła się do posiadłości. Teraz do pracy ma 300 km
Ewa Drzyzga ceni sobie spokój i równowagę, a życie osobiste oddziela od zawodowego. Dziennikarka nie bryluje na ściankach i unika zbędnego rozgłosu, a swój azyl odnalazła w dużej posiadłości i to wcale nie w stolicy!
Ewa Drzyzga urodziła się w Krakowie i to właśnie tu stawiała pierwsze kroki w zawodzie dziennikarki. Ukończyła studia na Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, a następnie zaczęła prace w radiu, jednak największą sławę zyskała za sprawą talk-show TVN "Rozmowy w toku". Gdy w 2016 roku ogłoszono koniec programu, jej fani nie kryli zawodu. Na antenę wróciła w 2020 roku w śniadaniówce "Dzień dobry TVN".
56-latka na co dzień pracuje w Warszawie, jednak nie wyobraża sobie mieszkać z dala od Krakowa
Ewa Drzyzga karierę zawodową związała ze stolicą, jednak nie zamierza wyprowadzić się z okolic Krakowa. Do pracy dojeżdża około 300 km, ale to rodzinne miasto jest dla niej najważniejsze.
"Moje serce jest tam, gdzie Wawel" - wyznała w rozmowie z "Galą".
W młodości Ewa mieszkała na 11. piętrze w bloku w Nowej Hucie, lecz z mężem i dziećmi wybrała życie w malowniczym domu zlokalizowanym tuż pod Krakowem, w Mogilanach.
"Większość życia spędziłam w bloku i bezpośrednio stamtąd kilka lat temu przeprowadziłam się za miasto. Mieszkaliśmy na pograniczu Nowej Huty, na 11. piętrze, z widokiem na Wawel, jeśli oczywiście była ładna pogoda" - dodała w tym samym wywiadzie.
W zaciszu domowym ceni spokój i stabilność. Ważny jest dla niej również kontakt z naturą, dlatego dom z dużą działką był dla niej oczywistym wyborem.
"Po prostu pojawiła się rodzina i lepiej mi poza miastem. Mam inną przestrzeń, czuję się wolna. Sama świadomość, że za oknem czeka na ciebie twój kawałek zieleni, działa kojąco" - podkreśliła.
Przeczytajcie również:
Nowy kobiecy duet w "Dzień Dobry TVN". Nagła decyzja TVN-u zaskoczyła wszystkich
Niespodziewane sceny z Dodą w TVN. Nagle ogłosiła to na antenie. Wtem wkroczyła Drzyzga
Burza po odcinku "Dzień Dobry TVN" z Młynarską. Wyznała, że potrzebuje pomocy, by przeżyć