Duchowny wyjawił ostatnie słowa królowej. Oto co Elżbieta II wyznała na łożu śmierci
Królowa Elżbieta II zmarła 8 września w swojej posiadłości w Balmoral. W poniedziałkowe popołudnie odbył się pogrzeb monarchini, który transmitowały telewizje z całego świata. Na temat królowej wypowiadało się wielu ekspertów, osób z nią współpracujących czy członków rodziny. Teraz głos zabrał zaprzyjaźniony duchowny, który był z nią do końca...
Śmierć królowej Elżbiety II była szokiem dla ludzi na całym świecie. Choć królowa miała już 96 lat, wydawało się, że panować będzie wiecznie. Zresztą na tronie zasiadała przez 70 lat, więc wynik i tak jest imponujący.
Nikt jednak nie przypuszczał, że ten dzień kiedyś nastąpi, a na pewno nie teraz.
W końcu zaledwie kilka dni przed śmiercią monarchini spotkała się z nową premier Wielkiej Brytanii, a na zamieszczonym w sieci zdjęciu wyglądała wręcz promiennie.
Niestety, stan monarchini gwałtownie się pogorszył i ostatecznie Pałac Buckingham potwierdził najgorsze.
Brytyjczycy masowo ruszyli do Londynu, by oddać hołd królowej. Niektórzy stali po kilkanaście godzin w kolejce, by mieć możliwość pokłonić się przed jej trumną.
Pogrzeb Elżbiety II transmitowały telewizje z całego świata. Mów się, że uroczystość mogło oglądać nawet kilka miliardów ludzi.
Media od dnia śmierci królowej także namiętnie rozpisują się na temat rodziny królewskiej i zmian, które właśnie zachodzą w Wielkiej Brytanii.
Teraz głos w sprawie postanowił zabrać zaprzyjaźniony z królową duchowny, który był z nią podczas jej ostatnich dni życia.
Rev Dr Iain Greenshields (68 l.) opowiedział o tym w wywiadzie dla ABC News. Najpierw przyznał, że informacja o złym stanie Elżbiety II wprost go zszokowała.
"Ta wiadomość była dla mnie wielkim szokiem, kiedy usłyszałem, że jest bardzo chora, bo była w rewelacyjnej formie przez cały ostatni weekend" - wyznał.
Postanowił więc towarzyszyć jej w ostatnich chwilach życia. Zapewnił, że monarchini do końca była świadoma. Do tego nie opuszczało jej poczucie humoru, nawet na łożu śmierci.
"To była fantastyczna wizyta. Jej pamięć była absolutnie zdumiewająca, była bardzo dowcipna" - wspomina duchowny.
Potem wyjawił też, jakie były ostatnie słowa monarchini, które dane mu było usłyszeć:
"Powiedziała mi, że niczego nie żałuje" - wyznał.
"Ona była życiem i duszą wszystkich rzeczy. Mówiła mi w bardzo osobisty sposób o czasach, gdy była dzieckiem, o swoich koniach z przeszłości, pamiętała imiona tych, które miała nawet 40 lat temu, podobnie jak miejsca i imiona ludzi" - dodał Greenshields.
Zobacz też:
Karol III miał polskie korzenie. Fryderyk Hauke spoczął na Starych Powązkach
Królowa Elżbieta II i jej mąż Filip nie byli wzorowym małżeństwem. Oto ich sekrety
Elżbieta II tuż przed śmiercią złamała tradycję. Łzy same cisną się do oczu