Dwie pary odpadły z "Tylko nas dwoje"
Nastał półfinał polsatowskiego show. Na ringu zostało już tylko 5 par, z których w tym odcinku odpadły aż dwie. Kto był gwiazdą tego spotkania?
Oczywiście Mariusz Pudzianowski, który poprzedniego dnia pokonał groźnego Japończyka. Strongmen tak bardzo zajął się świętowaniem swojego zwycięstwa, że... spóźnił się na emisję programu! Jego pojawienie się wywołało jednak prawdziwą burzę oklasków. To się nazywa wejście smoka!
Zanim jednak mogliśmy zobaczyć, jak wygląda Pudzian po męczącym starciu, na scenie pokazały się inne pary.
Pierwszą z nich tworzyła Ania Bosak i Piotr Kupicha, którzy razem zaśpiewali "Livin' la vida loca". Ta para już nie pierwszy raz rozpoczynała show, tym razem jednak nie zdołali rozgrzać publiczności. Nawet Tomek Karolak, który zawsze wychwalał Anię pod niebiosa, tym razem nie szczędził słów krytyki:
"Nie poczułem gorączki sobotniej nocy, czegoś mi w tym występie zabrakło. To wyglądało tak, jakbym ja śpiewał!".
Zupełnie inną opinię wyraziła Irena Santor, która krótko podsumowała: "Mnie się podobało!". Para zdobyła 23 punkty.
Nastała całkowita zmiana muzycznych klimatów. Na scenie pojawili się Artur Partyka i Paulla, którzy zaśpiewali wielki przebój "Tango milonga". Dawna wykonawczyni tej piosenki, Irena Santor, ostro skrytykowała to wykonanie:
"Nie było w tym występie nastroju, a przecież tango jest zmysłowe, niedopowiedziane, z podtekstami. Zawiedliście mnie." Po tych gorzkich słowach wokaliści wysłuchali nie mniej ostrej opinii Dody, która nazwała piosenkę w wykonaniu duetu "wyduszoną i wykrzyczaną". Zawiedziona para zyskała tylko 20 punktów.
Dużo lepsze noty zdobył duet Paulina Sykut - Ivan Komarenko. Oboje zaprezentowali klasę i energię w piosence "Sunny".
Doda zdołała tylko powiedzieć, że para bardzo wzięła sobie do serca stylistykę tamtej epoki. Niestety, wokalistka nie mogła się skupić na wokalu, a wszystko przez wyzywający ruch sceniczny Ivana.
Podobnego zdania był współprowadzący program Mariusz Kałamaga, który w greenroomie pochwalił "pupeczki" wokalistów... Za tę kreację Ivan i Paulina zdobyli 22 punkty.
Nadszedł wreszcie moment występu Pudziana, który zdążył w ostatniej chwili! Wspólnie z Anią Wiśniewską Mariusz zaśpiewał hit "Tango libido". Pod sporym wrażeniem tego wykonania była Doda, która stwierdziła:
"Pokazałeś się nam z zupełnie innej strony: lirycznej, zmysłowej". Podobnego zdania byli pozostali jurorzy. W międzyczasie Mariusz wyznał, że zarówno na ringu, jak i na scenie nigdy się nie poddaje i być może dlatego zdobył aż 24 punkty, w tym równo 10 od Dody!
Przyszła pora na nową odsłonę piosenki "You're my heart, you're my soul" w wykonaniu Paulli i Artura Partyki. Niestety, Doda po wysłuchaniu tego wykonania nie zmieniła zdania w sprawie dzisiejszej formy duetu. Co innego Irena Santor. Pierwsza Dama polskiej piosenki stwierdziła, że "to jest to" i przyznała aż 10 punktów! Niestety, reszta jurorów nie była tak przychylna i para zeszła ze sceny z wynikiem 22 punktów.
Serca jurorów podbili za to Ania Bosak i Piotr Kupicha, którzy zaśpiewali wielki przebój "Ta ostatnia niedziela". Najstarsza z sędziowskiej trójki, Irena Santor była rozczarowana tym wykonaniem. Według niej, para wypadła średnio, a wersy piosenki zostały źle rozplanowane.
Całkowicie inne zdanie na ten temat miała Doda, która nie mogła się nachwalić: "Pokazaliście zupełnie inne frazowanie, wspaniałą grę aktorską. Bardzo mi się to podobało!" Duet zdobył aż 28 punktów!
Nadszedł wreszcie czas na występ Radka Brzóski i Kasi Cerekwickiej. Para wzięła na warsztat hit "Relax", który kilka lat temu śpiewał Mika. Występ jako pierwsza oceniła Doda, która wymijająco powiedziała: "Przede wszystkim masz ogromne szczęście, że śpiewasz z Kasią!". Zrelaksowana para zdobyła aż 29 punktów!
Przyszła pora na występ Ivana i Pauliny, którzy odświeżyli "Takie tango". Wszystkich zaskoczył Tomek Karolak, który wyznał, że to wykonanie podobało mu się bardziej niż... oryginał! Zachwyty dały się odczuć także podczas punktowania, gdyż duet zgarnął aż 28 punktów.
Wielki bohater tego wieczoru, Mariusz Pudzianowski mógł po raz drugi zaprezentować swoje wdzięki w hicie sprzed lat "I'm too sexy". Pudzian zamiast śpiewać, melorecytował odważnie pokazując swoje ledwo osłonięte ciało.
Czy takie zagranie odniosło zamierzony efekt? Tak! Publiczność oszalała, zwłaszcza gdy Strongman podbiegł do przerażonej Ireny Santor, która próbowała schować się za Tomka Karolaka. Również Doda nie mogła dojść do siebie. Nic dziwnego, że dziś, podobnie jak i wczoraj Pudzian wygrał na punkty i zgarnął trzy dziesiątki!
Po tym szaleństwie nastał czas zmiany klimatu. Na scenie pojawili się rewelacyjna Kasia Cerekwicka i Radek Brzóska w hicie "Liebertango". O ile ich poprzednika można było nazwać showmenem wieczoru, to tym razem mieliśmy do czynienia z twórcami niepowtarzalnego w tym odcinku nastroju. Jak można się było spodziewać, duet zyskał komplet punktów od jurorów.
Ale to nie koniec niespodzianek! Na scenie w charakterze wokalistów i tancerzy zarazem pojawili się bowiem Kasia Cichopek i Mariusz Kałamaga. Ich pikantne tango wzbudziło sensację! Aż dziw, że siedzący na widowni Marcin Hakiel nie zareagował.
Przyszła pora na ogłoszenie wyników. Okazało się, że z programem musieli pożegnać się Artur Partyka i Paulla oraz Radek Brzóska i Kasia Cerekwicka!
Już za tydzień pary, które znalazły się w półfinale zaprezentują nam po 4 utwory. Kto będzie najlepszy? Zobaczymy, usłyszymy!
Joanna Bielas