Dyrektor Teatru Groteska oskarżony o mobbing. Wstrząsające wyznania pracowników!
Adolf Weltschek pełni funkcję dyrektora Teatru Groteska w Krakowie od 1998 roku. Byli oraz obecni pracownicy instytucji oskarżyli mężczyznę o mobbing. Na łamach Gazety Wyborczej opowiedzieli wstrząsające historie z jego udziałem.
Adolf Weltschek został oskarżony przez swoich byłych oraz obecnych pracowników o mobbing. Mężczyzna pełni funkcję dyrektora Teatru Groteska w Krakowie od 1998 roku.
Dziennikarka krakowskiego oddziału "Gazety Wyborczej", specjalizująca się w łamaniu praw pracowniczych, odbyła rozmowy z 23 osobami z Groteski, które opowiedziały jej swoje wstrząsające historie.
Od pracowników administracyjnych przez technicznych aż po artystów. Wszyscy byli świadkami okrutnego podejścia Adolfa do ludzi, który miał poniżać innych i zwalniać ich z byle powodu.
"Pod koniec pracy ważyłam 46 kg. Nie byłam w stanie jeść, w kółko było mi niedobrze. Zaczęłam mieć poważne problemy z kręgosłupem, nie mogłam ruszyć się z łóżka. Przeszło dopiero, kiedy się zwolniłam" - opowiada Wiktoria, zajmująca się organizacją widowni.
"Wrzeszczał, że "nic, k***a, nie umiem" i co ja odpie****am" - dodaje z kolei aktor, Michał.
Wedle relacji pracowników, Weltschek potrafił wyzywać pracowników od najgorszych, sypać wulgaryzmami i sprawiać, że czuli się głupi i niekompetentni. Niektórzy miesiącami musieli korzystać z pomocy psychiatry czy terapeuty.
Takich sytuacji było o wiele, wiele więcej. Dyrektor odniósł się do głośnej sprawy zaprzeczając, jakoby miał być mobberem.
"Jak w każdej rodzinie bywają dni lepsze i gorsze, natomiast każdy pracownik, który czuje, że jego interesy są naruszane, powinien korzystać z oficjalnej drogi zgłaszania mobbingu" - podsumował.
Zobacz też:
Tomasz Lis poniżał pracownika. Nagranie obiegło internet. "Z baranami nie można pracować"
Michał Szpak zarzuca Telewizji Polskiej mobbing. "Wycięto mnie z ramówki"
Kayah znów zignorowana przez fotoreporterów. "Nawet nie wchodziła na ściankę"