Dzieci Makowieckiego i Jusis nie planują iść w ślady rodziców. "Nie polecałbym"
Aż trudno w to uwierzyć, że mijają już 23 lata, od kiedy Tomasz Makowiecki wystąpił w "Idolu". To właśnie temu programowi piosenkarz zawdzięcza ogólnopolską rozpoznawalność. Wokalista konsekwentnie rozwija swoją karierę, a niebawem wystąpi na koncercie organizowanym w rocznicę swojej ostatniej płyty. Gwiazdor gościł w sobotnim wydaniu "halo tu polsat", gdzie mówił nie tylko o muzyce, ale również o swoich pociechach.
Mijają właśnie 23 lata od słynnej pierwszej edycji kultowego już programu "Idol". Wówczas wszystkie ogólnokrajowe media rozpisywały się o finalistach formatu. Pierwsze miejsce zajęła Alicja Janosz, drugie Ewelina Flinta, natomiast trzecie Szymon Wydra. Tuż za podium znaleźli się Małgorzata Stępień i Tomasz Makowiecki.
Piosenkarz umiejętnie wykorzystał zdobytą w programie sławę, a piąte miejsce w niczym go nie zniechęciło. Szybko wydał debiutancki album studyjny - "Makowiecki Band" - który bardzo spodobał się słuchaczom. Także w życiu prywatnym artysty dużo się działo, w 2008 roku poślubił Reni Jusis. Wydarzeniu towarzyszyło spore medialne zamieszanie, bowiem wokalistka jest starsza od Makowieckiego o dziewięć lat. Para doczekała się dwójki dzieci. Niestety jednak ich związek się rozpadł i w 2019 doszło do rozwodu.
Makowiecki skupił się więc na pracy, a już za kilka dni zagra koncert zorganizowany z okazji urodzin jego ostatniej płyty "Bajlando".
Tomasz Makowiecki gościł w sobotnim wydaniu "halo tu polsat". W rozmowie z Maciejem Rockiem i Agnieszką Hyży przyznał, że intensywne przygotowania do muzycznego wydarzenia kosztowały go wiele energii.
"Mam teraz dużo przygotowań do koncertu. (...) Wczoraj prosto z tłoczni przywiozłem dwa winyle, które będą miały przedpremierę podczas tego koncertu" - zdradził artysta i dodał, że winyle wracają do łask, stąd taki wybór.
Piosenkarz wspomniał także o swoich pociechach. Okazuje się, że dzieci Tomasza Makowieckiego i Reni Jusis nie planują pójścia w ślady sławnych rodziców.
"Mój syn jest umysłem ścisłym i poszukuje. Trochę zajmuje się programowaniem, trochę grafiką, różnymi rzeczami. Gaja ma artystyczne zacięcie, ale z tego, co mówią na głos, nie są na razie zainteresowani. [Muzyka - przyp. red.] jako pasja i rozwój jest super, natomiast jako zawód - jest dosyć trudny i niepewny i tak naprawdę, czy bym polecał? Nie" - podsumował Makowiecki w "halo tu polsat".
Zobacz także:
Były mąż Reni Jusis był u szczytu kariery, gdy zniknął z show-biznesu. Tym się teraz zajmuje
Marcin Prokop ma w rodzinie znanego muzyka. Dopiero niedawno się przyznał
Były mąż Reni Jusis zabrał głos po dłuższej nieobecności. Padły szczere słowa o wspólnych