Reklama
Reklama

Dziennikarka TVP ujawniła wysokość swoich zarobków. Robert El Gendy nie mógł tak tego zostawić

Wypowiedź Justyny Dobrosz-Oracz dotycząca wysokości zarobków wzbudziła w mediach spore poruszenie. Okazuje się, że nie wszyscy pochwalają otwartość dziennikarki TVP i uważają, że pewne sprawy powinny być kwestią prywatną. Takiego zdania jest jeden z prowadzących "Pytanie na śniadanie". Jak ocenił gest swojej koleżanki ze stacji?

Informacje na temat zarobków pracowników Telewizji Polskiej od zawsze budziły spore emocje wśród opinii publicznej. Prawdziwa afera rozpętała się, gdy nowi włodarze spółki ujawnili sumy przelewów, które wpływały na konta największych gwiazd stacji w czasach Prezesury Jacka Kurskiego i Mateusza Matyszkowicza.

Nic dziwnego, że widzowie są teraz wyczuleni na wszelkie informacje o nieprawidłowościach i zawyżonych kwotach wynagrodzeń wypłacanych na Woronicza.

Reklama

Niedawno w sprawie zarobków w mediach publicznych znów zabrała głos dziennikarka Joanna Dobrosz-Oracz.

Joanna Dobrosz-Oracz mówi o swoich zarobkach

Prezenterka zrobiła to pod wpływem nacisku ze strony Dariusza Mateckiego, który w social mediach zasypał kobietę serią niewygodnych pytań.

46-latka postanowiła rozwiać wątpliwości opinii publicznej, publikując stosowny wpis.

"Nie muszę, ale chcę. Zgodnie z obietnicą złożoną publicznie. Zarabiam w TVP 22 proc. tego, co Michał Adamczyk, 23 proc. tego, co Danuta Holecka i 21 proc. tego, co Jarosław Olechowski" - przekazała dziennikarka  na swoim profilu.

"Faktycznie na rękę dostaję jeszcze mniej. Mam jedną umowę o pracę. Bez dodatków za autorski program" - dodała, przy okazji nawiązując do niejasnej polityki pieniężnej poprzednich zarządców Telewizji Polskiej.

Robert El Gendy komentuje wypowiedź dziennikarki TVP

Wypowiedź dziennikarki wywołał falę komentarzy. O swoje zdanie na temat wpisu Joanny Dobrosz-Oracz został zapytany Robert El Gendy, którego na co dzień można zobaczyć w "Pytaniu na śniadanie".

Okazuje się, że gwiazdor TVP nie pochwala do końca zachowania swojej koleżanki z Woronicza.

"Zawsze mnie uczono, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. I ja hołduję tej zasadzie" - zdradził w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.

"Każdy, niezależnie czy to jest dziennikarz, czy aktor chciałby zarabiać dobre pieniądze. Ile zer to są dobre? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Też chciałbym zarabiać dobrze" - dodał.

Zobacz też:

Justyna Dobosz-Oracz ujawnia wysokość wpływów z TVP. Padły konkretne liczby

Maryla Rodowicz ma żal do TVP. "Oni mnie po prostu skreślili"

Katarzyna Dowbor nie ma żadnych wątpliwości. Tak mówi o "Pytaniu na śniadanie"

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy