Dziewczyna Kuby Wojewódzkiego broni ukochanego!
Renata Kaczoruk (27 l.) zabrała głos ws. skandalu związanym z włożeniem polskiej flagi w psie odchody w programie Wojewódzkiego. Co ma do powiedzenia na ten temat?
Modelka rzadko udziela się w mediach, choć dzięki związkowi z 51-letnim showmanem pewnie mogłaby liczyć na wywiad w większości gazet i programów śniadaniowych.
Renata za to prężnie działa na swoim Facebooku, gdzie dzieli się z "fanami" przemyśleniami na różne tematy.
Ostatnio postanowiła zareklamować najnowszy wywiad jej chłopka, który udzielił "Gazecie Wyborczej".
Nie wszyscy fani Renaty są również entuzjastami jej ukochanego. W komentarzach rozgorzała więc ostra dyskusja, którą wywołał jeden z internautów oznajmiając, że "nie cierpi gościa za historię z flagą"!
Reakcja Kaczoruk była natychmiastowa!
"Ten gość to moj chłopak ! So watch your tongue;) Plus w wywiadzie jest przypomnienie, ze flaga to nie jego happening.
On ani tego nie wymyślił, ani jej nie dotknął. 'Winny' jest jedynie tego, ze u niego w programie sie to wydarzyło.
A sam happening nie miał na celu znieważenia flagi, a wyrażenie sprzeciwu wobec braku lokalnego współczesnego patriotyzmu- nieszanowania wspólnej przestrzeni, i obronę skąpanej w psiej kupie polskiej ziemi" - grzmiała modelka.
Jej wyjaśnienia nie uciszyły jednak hejterów Kuby.
Kaczoruk też nie dawała za wygraną twierdząc m.in., że happening z flagą "nie zagrażał jej czci", a jego celem "nie było znieważenie flagi".
"Jego celem było zwrócenie uwagi na jakiś problem. Problem zaniedbań milionów Polaków, wyprowadzających swoje pieski na spacer" - dodała Kaczoruk.
Przekonała Was?