Reklama
Reklama

Dziki Trener nie ma litości dla Szostaków. Dla zasięgów robili to "Świadomie i celowo"

Dziki Trener postanowił pochylić się nad związkiem i rozstaniem Akopa i Sylwii Szostak, przeanalizować ich małżeńskie relacje oraz ofertę, jaką kierowali do fanów. Jak to zwykle u Dzikiego Trenera bywa, uznał to wszystko za starannie przemyślane oszustwo i na podstawie swoich wniosków sformułował mocne oskarżenie pod adresem rozstającej się pary. Dokładnie wyjaśnił, co im zarzuca.

Dziki Trener dał się poznać jako nieustraszony tropiciel internetowych intryg i afer. Na podstawie jego dotychczasowej działalności można oczekiwać, że każdej osobę, która go zainteresuje, zarzuci hipokryzję, oszustwa, a przeważnie także kombinatorstwo.

To właśnie on zakwestionował założoną przez Magdę Stępień zbiórkę pieniędzy na leczenie chorego synka, dopytując, czy modelka i piłkarz nie mają bogatych znajomych, od których mogliby pożyczyć

Reklama

Maryli Rodowicz zarzucił zaś „odklejenie od rzeczywistości”, po tym, gdy ujawniła, że lubi podróżować w klasie biznes. 

Dziki Trener ma mocne zarzuty pod adresem Szostaków

Teraz Michał Bodzioch, bo tak brzmią prawdziwe personalia Dzikiego Trenera, postanowił omówić związek i rozstanie Akopa i Sylwii Szostaków. Jego zdaniem, całe ich małżeństwo było jedną wielką mistyfikacją, mającą na celu zbudowanie popularności i wpędzenie fanów w kompleksy. 

Wprawdzie sami Szostakowie oficjalnie przyznali, że od dawna mieli problemy, które próbowali rozwiązać z pomocą terapeuty, jednak Dziki Trener uznał, że zrobi to lepiej. Jak wyjaśnił w specjalnym nagraniu:

„Tylko na pokaz było uśmiechanie się do kamery, dawanie filmików, pisanie pięknych teksów…i do tego psucie głów normalnym ludziom, którzy na to patrzyli, łykali to i wpadali w kompleksy, że ich związki są wybrakowane (...) Jeżeli tak jak zapewnialiście w ostatnich dniach, to od dawna wiedzieliście, że wam się nie układa, więc świadomie i celowo oszukiwaliście swoich widzów, obserwatorów i fanów. Dla zasięgów”. 

Akop i Sylwia Szostak rozstali się 10 lat po ślubie

Akop Szostak, zawodnik MMA wagi ciężkiej i półciężkiej, kulturysta i trener personalny oraz Sylwia Szostak, fotomodelka i trenerka personalna 25 lutego obchodzili 10. rocznicę ślubu

Do jedenastej już raczej nie dotrwają, bo, jak wyjaśnił Akop w specjalnym oświadczeniu, po wielu próbach ratowania związku i terapiach, wspólnych i indywidualnych, doszli z Sylwią do wniosku, że jednak im ze sobą nie po drodze. 

Sylwia Szostak ze swojej strony dodała fragment wyprzedzający ewentualne zarzuty. Jak napisała:

„Jeżeli ktoś z was ma zamiar nas rozliczać z tego, że publikowaliśmy treści związane ze związkiem i uczuciami, a teraz podjęliśmy taką decyzję, to możecie sobie darować, bo nikt z nas nie będzie z tym wojował". 

Dziki Trener nie odpuszcza Szostakom

Najwyraźniej Dziki Trener postanowił uznać to za zaproszenie…Przy okazji, na przykładzie Szostaków, zmieszał z błotem całą branżę influencerów, bohatersko dodając, że w imię prawdy jest gotów zaryzykować nawet kłopotami sądowymi:

„Świat influencerów okazuje się z tygodnia na tydzień coraz bardziej zepsuty i zakłamany. Coraz więcej jest twórców, którym widzowie początkowo ufali i wierzyli, a którzy koniec końców okazują się farbowanymi lisami, których życie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością którą pokazują w social mediach. I teraz uważaj, bo wbijemy się idealnie w środek internetowej hipokryzji, a ja sam będę miał być może dramę albo nawet pozew. Bo nie waham się internetowym hipokrytom powiedzieć normalnie, kim są naprawdę". 

Zdaniem Dzikiego Trenera, hipokryzja Szostaków opierała się nie tylko na tym, że publicznie manifestowali swoje uczucia, jednocześnie korzystając z pomocy terapeutów, lecz także fatalnie wpływali na samoocenę fanów. Dziki Trener właśnie Szostaków wskazuje jako winnych frustracji wielu mężczyzn, których nie stać na kupowanie ton kwiatów swoim ukochanym:

„To wszystko było ubierane w jedną główną linię contentu, który świetnie się sprzedawał. Ten content miał tytuł MIŁOŚĆ. Na dobre i na złe. Pan Akop znany jest w internecie z tego, że kupował swojej żonie kwiaty w takiej ilości i tak często, że gdyby zebrać je ze wszystkich ostatnich lat, kiedy je kupował, i gdybyśmy je rozłożyli na ziemi, to bylibyśmy w stanie tymi kwiatami przykryć co do centymetra praktycznie całą deltę rzeki Mississippi i do tego jedną trzecią mniej więcej powierzchni Portoryko”. 

Dziki Trener zakończył swoje wywody rozważaniem, czy dla małżeństwa Akopa i Sylwii jest jeszcze szansa. Ostatecznie uznał, że mogą do siebie wrócić, jeśli uznają to za finansowo i medialnie opłacalne. Powiało optymizmem?

Zobacz też:

Dziki Trener miażdży Królikowskiego! "Festiwal wycierania sobie mordy ginącymi ludźmi"

Kim jest Dziki Trener? To pogromca absurdów w internecie! To on skrytykował zbiórkę Magdaleny Stępień

Akop Szostak: Nie pochodzę z Polski. Polakiem jestem z serca!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy