Joanna Górska prowadzi „Pytanie na śniadanie” wraz z Robertem Stockingerem. Chociaż po wymianie wszystkich prowadzących, w porannym programie TVP2 wpadki zdarzają się nieco rzadziej niż wcześniej, to i tak ich nie brakuje.
Za czasów poprzedniej ekipy sytuacje wymykały się spod kontroli w inny sposób niż obecnie. Gdy zaproszona do studia słowacka piosenkarka znienacka wyciągnęła tęczową flagę i się nią owinęła, wydawca programu stracił pracę. Od tamtej pory wiele się w TVP zmieniło, jednak wciąż zdarzają się kłopotliwi goście.
Problematyczny gość w "Pytaniu na śniadanie"
O tym, do jakiego stopnia wypadki mogą potoczyć się w niepożądanym kierunku, Joanna Górska przekonała się na własnej skórze. Podczas rozmowy z podróżnikiem, Dariuszem Brzeskim i jego trojgiem towarzyszy, z którymi nigdy się nie rozstaje, prowadząca poczuła na sobie, dalekie od życzliwości, spojrzenie jednego z gości.
Dariusz Brzeski, Polak, który dzieciństwo i młodość spędził w USA, podróżuje po świecie w towarzystwie gęsi siodłatej imieniem Sunny, Wirkiem, kaczką staropolską oraz psem Kundelino.
Oczywistym jest, że do studia „Pytania na śniadanie” zabrał całą swoją podróżniczą rodzinę.
Joanna Górska zapędzona w kozi róg
Na miejscu jednak nie obeszło się bez problemów. Gęś Sunny nie spuszczała z Górskiej zafascynowanego wzroku, czym kompletnie wytrąciła prowadzącą z jej strefy komfortu.
A także z kanapy, na której zwykle siedzą prowadzący. Dziennikarka zainteresowanie gęsi skomentowała niepewnie:
„Trochę się boję, może ja postoję…”
Podczas, gdy Górska próbowała nawiązać przyjazny kontakt z kaczką i psem, gęś hipnotyzowała ją wzrokiem, wyraźnie skracając dystans. Dariusz Brzeski bez powodzenia łagodził nastroje:"Nie można robić gwałtownych ruchów, bo uważają to za coś niepokojącego. Jeżeli powoli się zachowujemy, to wszystko jest w porządku”.
Niezręczny komentarz Roberta Stockingera
Atmosfera jednak gęstniała, bo niepokój udzielił się też Stockingerowi. Jak zauważył:
"Gęś bardzo się Asią zainteresowała…"
Górska sprawiała wrażenie, jakby intensywnie rozważała pomysł ucieczki ze studia, ale ostatecznie poprzestała na obchodzeniu gęsi szerokim łukiem. Jak stwierdziła:
„To chyba kwestia mojej różowej bluzki, tak mi się wydaje”.
Stockinger próbował rozładować atmosferę żartem:
"Życzę państwu, żeby ktoś patrzył na państwa tak jak Sunny na Asię właśnie".
Wypadło średnio. Trudno wyobrazić sobie, by ktoś naprawdę życzył sobie podobnej sytuacji...
Zobacz też:
Tragedia w "Pytaniu na śniadanie" po zmianie prowadzących. Nowa szefowa musi się gorąco tłumaczyć
Fatalne wieści płyną z TVP. Najpierw zmiany w "Pytaniu na śniadanie", a teraz to




![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)



