Edward Miszczak i Anna Cieślak "razem" na premierze spektaklu. Zaskakujące sceny!
Edward Miszczak (66 l.) na premierę spektaklu "Savannah Bay", którego gwiazdą jest jego ukochana, przybył z okazałym bukietem kwiatów. Później doszło do zaskakujących scen, bowiem kwiaty powędrowały nie do Anny Cieślak (40 l.), jak można było się spodziewać, a do innej aktorki! Przy okazji dyrektor programowy TVN i jego partnerka jak ognia unikali sytuacji, w których ktoś mógłby uchwycić ich na wspólnym zdjęciu.
Już od jakiegoś czasu w mediach spekulowano na temat uczucia, które miało połączyć Annę i Edwarda. Początkowo sami zainteresowani nie odnosili się do tego publicznie.
Coś niecoś na temat nowej miłości zaczął w końcu opowiadać Miszczak. We wrześniu zeszłego roku w rozmowie z "Newsweekiem" przyznał, że istotnie jest zakochany. Natomiast nie ujawnił wówczas, kim jest jego partnerka.
Wspominał również o swoich relacjach z dorosłymi już synami: Szymonem i Szczepanem. Są oni owocem jego miłości z żoną Małgorzatą, która zmarła w lutym 2019 roku po długiej walce z chorobą.
Dyrektor programowy TVN potwierdził, że on i Anna Cieślak są parą po śmierci Bronisława Cieślaka, prywatnie wujka Ani. Opowiadał, że aktor wcielający się w postać słynnego porucznika Borewicza z serialu "07 zgłoś się" mocno kibicował ich miłości.
Dodawał, że on i Bronisław Cieślak nieraz spotykali się w pociągu relacji Warszawa-Kraków. Siadali przy stoliku w Warsie i przez dwie i pół godziny rozmawiali o życiu i o Annie.
W kuluarach mówi się, że Miszczak i Cieślak zaręczyli się podczas podróży do Francji. Ponoć wszystko odbyło się w romantycznych okolicznościach. Dyrektor TVN przyklęknął na jedno kolano w Paryżu i zadbał o wyjątkowość chwili.
Każde "wspólne" wyjście tych dwojga jest w mediach prawdziwą sensacją. A to dlatego, że ich związek budzi ogromne zainteresowanie. Paradoksalnie podsyca je fakt, że Edward i Anna nie obnoszą się z łączącym ich uczuciem i podczas imprez, na których pojawia się jedno i drugie, jak ognia unikają sytuacji, w których ktoś mógłby zrobić im zdjęcie razem.
Tak było ostatnio na premierze spektaklu "Savannah Bay" w Teatrze Polonia. Dyrektor TVN przybył do gmachu z okazałym bukietem pięknych kwiatów. Niespodzianką było jednak to, że nie trafiły one do ukochanej, która jest gwiazdą sztuki, a do innej aktorki - Anny Polony.
Zaraz startuje Polsat SuperHit Festiwal! Zagłosuj na swojego ulubionego artystę