Edward Miszczak wspomina Piotra Woźniaka-Staraka. Mało kto o tym wiedział
Edward Miszczak (68 l.) w czwartą rocznicę śmierci producenta filmowego, Piotra Woźniaka-Staraka, podzielił się w wywiadzie wzruszającymi wspomnieniami z nim związanymi. Ujawnił fakt, o którym do tej pory wiedzieli tylko najbliżsi. Okazuje się, że Piotr Woźniak-Starak w pewnym sensie ułożył Miszczakowi życie…
18 sierpnia mija czwarta rocznica przedwczesnej i tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Spadkobierca kilkumiliardowej fortuny, producent filmowy, którego nazwisko szybko stawało się gwarancją filmowego sukcesu zginął w wodach jeziora Kisajno. Płynąc w nocy motorówką wypadł z niej podczas wykonywania ostrego skrętu. Poszukiwania ciała trwały kilka dni.
Wszyscy, którzy znali Piotra Woźniaka-Staraka zgodnie podkreślają, że najbardziej ujmującą i rzucającą się w oczy jego cechą charakteru była charyzma. To właśnie zachwyciło w nim Agnieszkę Woźniak-Starak, czego zresztą nigdy nie ukrywała w wywiadach.
Tę cechę charakteru docenił w Woźniak-Staraku również Edward Miszczak, sam obdarzony ogromną charyzmą. Jak wyznał w rozmowie z „Faktem”, wspominając zmarłego przyjaciela w rocznicę jego śmierci:
„To był niesamowity facet. Nie spotkałem drugiego takiego polskiego producenta z takimi ambicjami, z takimi możliwościami, z takim oddaniem dla aktorów, reżyserów. Piotr był wielkim producentem, mimo że zrobił tylko trzy duże filmy. To naprawdę był gejzer pomysłów. Do swojego ostatniego filmu "Ukryta gra" ściągnął hollywoodzkich aktorów. Jest tylko jedno słowo, które go określa: talent".
Piotr Woźniak-Starak został zapamiętany jako człowiek, żyjący i działający w pośpiechu, żeby zdażyć zrealizować wszystkie swoje pomysły. Jak wspomina Edward Miszczak, to tak, jakby towarzyszyło mu jakieś przeczucie:
"Teraz to rozumiemy, ale on się ciągle śpieszył, jakby czuł, że musi szybko działać. I wiemy, co się stało…Naprawdę miał wielki talent do tego, co robił. On był totalny w swoich działaniach. Kiedyś opowiadała mi jedna z aktorek, że poszła do niego na godzinę, na rozmowę. A skończyła się ona o … szóstej nad ranem. Przez wiele godzin rozmawiali. I taki właśnie był Piotr. Niepowtarzalny”.
Edward Miszczak, jak sam ujawnił, zaprzyjaźnił się z Piotrem Woźniakiem-Starakiem przed 10 laty, podczas prac nad filmem biograficznym o prof. Zbigniewie Relidze „Bogowie”. Wcześniej jednak widywali się co roku na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego Off Camera w Krakowie.
Obecny dyrektor programowy Polsatu był gościem na weneckim ślubie i weselu Piotra Woźniaka-Staraka i Agnieszki Szulim, gwiazdy stacji TVN, zarządzanej wówczas przez Miszczaka.
Okazuje się, że nie był to jedyny ślub, który wynikł ze znajomości Miszczaka i Woźniaka-Staraka. Dyrektor programowy Polsatu nieoczekiwanie wyjawił sekret, który do tej pory znali tylko najbliżsi:
„Między nami narodziła się przyjaźń z prawdziwego zdarzenia. Ale Piotrowi jestem wdzięczny za jeszcze jedną ważną rzecz. To właśnie Piotr poznał mnie z moją żoną. I tak naprawdę jakieś dwa miesiące po tym spotkaniu byliśmy już bliżej ze sobą, a późnej był nasz ślub”.
Piotr Woźniak-Starak, który w pewnym sensie ułożył przyjacielowi życie, nie doczekał ukoronowania jego związku z Anną Cieślak. Ślub pary odbył się 21 sierpnia 2021 roku w Krakowie, dwa lata po śmierci charyzmatycznego producenta.
Zobacz też:
Najpierw przeraźliwe plotki, a teraz takie wieści o "kelnerce Ewie" z łodzi Woźniaka-Staraka
Piotr Woźniak-Starak: Wielka tragedia. W Polsce mówili o tym wszyscy